Inwestycjami w szkoły oraz w infrastrukturę niemiecki rząd chce ratować gospodarkę. Berlin przyjął projekty ustaw, składające się na drugi program antykryzysowy. Plan opiewa na 50 miliardów euro.

Rząd rzuca do walki wszystkie siły, bo prognozy dla Niemiec nie są różowe. Gospodarka skurczy się w tym roku o 2,25%, a niektóry ekonomiści mówią już nawet o -4 procent PKB! Na razie z kryzysem najbardziej przegrywa niemiecki przemysł motoryzacyjny.

Częścią nowego pakietu są więc również dopłaty do zakupu nowych oszczędnych samochodów; kto w tym roku odda na złom co najmniej dziewięcioletnie auto, może otrzymać 2500 euro premii na zakup nowego. Według sprzedawców samochodów od początku roku znacznie wzrosło zainteresowanie klientów zakupami nowych samochodów z tzw. premią ekologiczną.

Rząd Angeli Merkel planuje również obniżenie podatków - pierwszego progu podatkowego z 15 do 14 procent oraz wzrost kwoty wolnej od podatku. By sfinansować działania przewidziane w pakiecie niemiecki rząd musiał przyjąć korektę tegorocznego budżetu, zwiększając deficyt z zakładanych wcześniej 18,3 mld euro do 36,8 mld.