Po dwóch latach spadków cen polis w drugim kwartale 2021 r. składki mocno zdrożały - informuje "Rzeczpospolita".

Ceny polis OC spadały od wielu kwartałów. Dodatkowo namieszała tu pandemia. Mniejsza liczba nowych rejestracji aut przełożyła się na spadek liczby nowych umów OC. Ubezpieczyciele zaczęli więc mocniej walczyć o klientów, oferując atrakcyjniejsze ceny. 

Jednocześnie inflacja, kłopoty z dostawami części i droższa robocizna powodują wzrost kosztów naprawy samochodów i wzrost wypłacanych odszkodowań. To uderza w rentowność rynku ubezpieczeń OC - czytamy w dzienniku.

"Efekt jest taki, że w drugim kwartale ceny komunikacyjnego OC poszły w górę" - wskazuje gazeta.

Ceny w górę

Jak informuje "Rz", powołując się na wyniki z półrocznego raportu popularnej porównywarki Punkt, w drugim kwartale 2021 r. ceny polis komunikacyjnego OC ruszyły w górę. Uśredniona składka podskoczyła do 600 zł i była o ponad 4 proc. wyższa niż trzy miesiące wcześniej.

Gazeta dodała, że z raportu Punkty wynika, że w drugim kwartale tego roku w porównaniu z pierwszym kwartałem średnia cena OC najmocniej poszybowała w górę w województwie mazowieckim - o blisko 8 proc. Za nim były województwa: 

  • pomorskie (wzrost o niemal 7 proc.), 
  • dolnośląskie (niemal 5 proc.). 

Z kolei najniższy wzrost cen składek, bo o mniej niż 1 proc., miał miejsce w woj. opolskim.

Jeśli wziąć pod uwagę duże miasta, to najwięcej za OC płacili właściciele aut z:

  • Gdańska (741 zł), 
  • Warszawy (731 zł),
  • Wrocławia (717 zł). 

Średnio najmniej za podstawową polisę płacili mieszkańcy Opola (527 zł) i Białegostoku (549 zł) - czytamy.