​Polska ponownie z drugą najwyższą inflacją w Unii Europejskiej - wynika z badań Eurostatu. W lipcu ceny w naszym kraju wzrosły o 4,7 proc. w porównaniu do analogicznego okresu w zeszłym roku. Na czele rankingu znalazła się Estonia.

W lipcu inflacja w Polsce wyniosła 4,7 proc. - w czerwcu było to 4,1 proc. Tym samym nasz kraj (razem z Węgrami) zanotował drugi najwyższy wskaźnik w Unii Europejskiej. Pierwsze miejsce na podium zajęła Estonia, gdzie ceny wzrosły o 4,9 proc. Wskaźnik powyżej 4 proc. odnotowano także w Rumunii. 

Z kolei najniższą inflację zanotowano na Malcie (0,3 proc.), w Grecji (0,7 proc.) oraz we Włoszech (1 proc.).

Średnio w Unii Europejskiej ceny wzrosły o 2,5 proc., z kolei w strefie euro wskaźnik wyniósł 1,9 proc. Eurostat wylicza, że w porównaniu z czerwcem w dziewięciu krajach członkowskich inflacja osłabła, w dwóch była stabilna, a w szesnastu wzrosła.

Urząd wylicza, że na wzrost cen w strefie euro największy wpływ miała drożejąca energia, która odpowiada za 1,34 pkt proc. inflacji. Wpływ na wskaźnik miały także droższe jedzenie, alkohol i tytoń.

Eurostat liczy inflację inną metodą (HICP) niż polski Główny Urząd Statystyczny (CPI). Urząd UE bierze pod uwagę nieco inną strukturę koszyka inflacyjnego. Przykładowo, według metodologii unijnej usługi finansowe stanowią 2,2 proc. koszyka, a w wersji GUS-owskiej - 0,04 proc.

Według GUS inflacja w Polsce w lipcu wyniosła 5 proc. To najwyższy wskaźnik od 2011 roku.