W Warszawie doszło do kolejnego napadu na bank. Tym razem celem przestępców stał się jeden z oddziałów BGŻ-tu. Zamaskowani, uzbrojeni przestępcy napadli na placówkę wczoraj przed południem. Pobili interweniującego ochroniarza. Trzech nieznanych mężczyzn skradło prawdopodobnie kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Tym razem obeszło się bez strzelaniny. Pistolety posłużyły jednak bandytom do pobicia ochroniarza: "Sprawcy przeskoczyli przez ladę kasową, zobaczyli, że ochroniarz wcisnął przycisk alarmowy. Wyrwali mu ten przycisk, uderzyli go kolbą pistoletu w czoło, a przycisk podeptali". Jak dodaje Dariusz Janas, rzecznik stołecznej policji ochroniarzowi nic się nie stało. Na szczęście podczas napadu w banku nie było klientów, a jedynymi osobami, które tam przebywały była kierowniczka, kasjerka i wspomniany ochroniarz. Dokładnie nie wiadomo ile pieniędzy zrabowano, jednak kwota nie była duża. Bandyci zabrali tylko to co znajdowało się w kasetce kasjerki. Policja w tej poszukuje świadków napadu, którzy widzieli młodych bandytów odjeżdżających sprzed banku dużym fiatem w kolorze kości słoniowej.

09:00