Przed punktami skupu buraków w całej Polsce ustawiają się długie kolejki rolników, którzy chcą sprzedać swoje plony. Niestety większość z nich narzeka na coraz słabszy kurs euro, przez który tracą ok. 40 groszy na tonie buraków.

Na burakach coraz słabsze pieniądze są do zarobienia dla rolników, bo euro spada, a cukrownia nam płaci właśnie w euro. Im niższe euro tym niższe zyski dla nas - mówi kobieta, która uprawia buraki.

Rolnicy narzekają także na długi czas oczekiwania na odebranie towaru. Przed punktami skupu buraków ustawiają się bowiem olbrzymie sznury traktorów i ciężarówek. Z rolnikami z Żuław Wiślanych rozmawiał Wojciech Jankowski. Posłuchaj: