Tylko w zeszłym roku kakao na rynkach podrożało o ponad 170 proc., a to oznacza także droższą czekoladę. Tym samym w tym roku wszyscy miłośnicy słodkości - nie tylko w tabliczkach - będą musieli sięgnąć głębiej do kieszeni.

Podwyżek w cukierkach w tym roku nie da się uniknąć. Jeszcze w zeszłym roku udało się znaleźć alternatywę, ale w tym najprawdopodobniej wyższych cen kakao w hurtowniach nie da się ominąć. To będzie oznaczało, że drożej będzie na sklepowych półkach. 

Doszło do tego, że musieliśmy zmienić dostawcę czekolady. Dotychczasowy podniósł ceny o połowę, więc bardzo dużo. Na szczęście znaleźliśmy inną czekoladę, na szczęście w dobrej cenie i w bardzo przyzwoitej jakości, na czym nam bardzo zależało - powiedział reporterowi RMF FM Michałowi Krasoniowi Albert Judycki, właściciel jednej z warszawskich cukierni.

To niestety niejedyne problemy właścicieli cukierni. Ceny innych produktów także powodują, że o podwyżkach cukiernicy myślą coraz częściej. 

Dla nas każdorazowo traumą jest faktura za masło, ponieważ to są każdorazowo dziesiątki tysięcy złotych. To bardzo wzrosło w ostatnim czasie. Kilka lat temu był też skok cen wanilii - dodał Albert Judycki. 

W sklepach najpopularniejsza w Polsce mleczna czekolada tylko w zeszłym roku podrożała o nieco ponad złotówkę. Z kolei rekordzistka, czyli czekolada z orzechami, podrożała o ponad 4 zł. Powodem takich podwyżek mają być zmiany klimatyczne i coraz trudniejsza uprawa kakaowców.

Między innymi w związku z rosnącymi cenami kakao zbankrutował zakład w Grödig w Salzburgu, który przez ponad 100 lat produkował słynne Mozartkugel. 

Opracowanie: