Rosyjskie wojsko czeka kolejna odzieżowa rewolucja. Już wkrótce będzie ono maszerować w skarpetach, a nie w onucach. "Do końca roku musimy o nich zapomnieć" - oświadczył Siergiej Szojgu, szef rosyjskiego resortu obrony.

Rosyjskie wojsko używa onuc jako jedyne, choć już od kilku lat trwają dyskusje nad rezygnacją z nich. Moskwa wciąż jeszcze tego nie zrobiła i wyprzedziły ją już nawet siły zbrojne Ukrainy i Białorusi.

Onuce w rosyjskiej armii pojawiły się w 1690 roku. Wprowadził je car Piotr Wielki po powrocie z Holandii. Były niezastąpione przez lata - w armii ZSRR i potem rosyjskiej przede wszystkim z powodu fatalnej jakości butów, w jakie wyposażano żołnierzy. Często mundurowi dostawali obuwie nie w swoim rozmiarze i wówczas gruba onuca była niezbędna. 
Rosyjski resort obrony obiecuje dodatkowe pieniądze na wyposażenie armii w skarpety. Do końca roku ani jedna para onuc nie powinna już psuć wizerunku rosyjskiego żołnierza.