Grudzień to miesiąc, który w choinkowej branży zawsze oznacza gorączkę świątecznych przygotowań. Zanim piękne, zielone drzewko stanie w naszym salonie, pokonuje długą i wymagającą drogę. Jaką? Sprawdziliśmy, skąd biorą się choinki, jak wybrać tę idealną i co zrobić, by zachwycała nas przez całe święta Bożego Narodzenia.
- Choinka to serce świąt - od 7 do 12 lat rośnie, by wprowadzić magię do naszych domów.
- Wybierając drzewko, zwróć uwagę na świeże igły, prosty pień i mocne gałęzie - klucz do świątecznej perfekcji.
- Świerk pachnie intensywnie, ale gubi igły szybciej; jodła jest trwała, ale mniej aromatyczna - wybór należy do Ciebie!
- Żywa choinka w doniczce to ekologiczna opcja - po świętach posadź ją w ogrodzie i ciesz się latami!
Choinka to nie tylko dekoracja - to symbol świąt, wokół którego gromadzą się rodziny, rozbrzmiewają kolędy, a pod gałązkami czekają prezenty. Ale zanim drzewko trafi do naszego domu, przechodzi długą i wymagającą drogę. Uprawa świerków czy jodeł to prawdziwe wyzwanie dla plantatorów. Od momentu zasadzenia do uzyskania pełnowymiarowej choinki mija nawet 7-12 lat! Przez ten czas drzewka są starannie pielęgnowane, przycinane i chronione przed szkodnikami. W grudniu rozpoczyna się prawdziwy wyścig z czasem - ścięte drzewka muszą jak najszybciej trafić do punktów sprzedaży i do naszych domów.
Wybór świątecznego drzewka to nie lada wyzwanie. Każdy z nas marzy, by choinka była gęsta, symetryczna i zielona - niczym z bajkowych ilustracji. Na co zwrócić uwagę podczas zakupu? Przede wszystkim na świeżość igieł - powinny być elastyczne i nie odpadać przy delikatnym potrząśnięciu. Pień powinien być prosty, a gałęzie mocne, by utrzymały świąteczne ozdoby.
Kluczowa jest także decyzja: świerk czy jodła? Jeśli zależy nam na intensywnym, leśnym zapachu, wybierzmy świerk. Ten gatunek jednak szybciej gubi igły. Z kolei jodła, zwłaszcza kaukaska, to gwarancja trwałości - jej igły utrzymują się nawet przez kilka tygodni. Minusem jest jednak słabszy zapach.
Nie zapominajmy też o wyborze pomiędzy choinką ciętą a żywą, rosnącą w doniczce. Te drugie, jeśli mają odpowiednio rozwinięty system korzeniowy, można po świętach posadzić w ogrodzie i cieszyć się nimi przez lata.
Aby świąteczne drzewko jak najdłużej zachowało świeżość, warto zadbać o kilka szczegółów. Przede wszystkim, po przywiezieniu do domu, skróćmy pień o około 2 cm - to poprawi zdolność pobierania wody. Drzewko umieszczamy w stojaku z pojemnikiem na wodę, a całość ustawiamy z dala od kaloryferów i kominków. Regularnie podlewajmy choinkę - nawet do 2 litrów wody dziennie!
W przypadku drzewek w doniczce ważna jest proporcja wielkości doniczki do rozmiaru choinki - zbyt mała nie zapewni odpowiednich warunków dla korzeni. Po świętach stopniowo przyzwyczajajmy je do niższych temperatur, zanim wyniesiemy na zewnątrz lub wsadzimy do gruntu.
Tradycja dekorowania świątecznego drzewka narodziła się w Niemczech już w XVI wieku, by następnie rozprzestrzenić się na całą Europę i świat. Sztuczne choinki pojawiły się w Stanach Zjednoczonych, a plastikowe modele zyskały popularność w latach 50. i 60. XX wieku. Dziś wielu z nas staje przed wyborem: naturalna czy sztuczna? Te drugie są wygodniejsze i trwalsze, ale nie zapewniają niezwykłej atmosfery i korzyści zdrowotnych, jakie daje kontakt z żywym drzewkiem.
Prawdziwa, żywa choinka to nie tylko piękna dekoracja - to także źródło olejków eterycznych, które wprowadzają do domu niepowtarzalny, leśny zapach i korzystnie wpływają na nasze samopoczucie. Olejek sosnowy pobudza i wzmacnia organizm, świerkowy działa relaksująco, a jodłowy - odkażająco i rozgrzewająco. Obecność naturalnego drzewka może łagodzić stres, wzmacniać odporność i po prostu poprawiać nastrój.
Coraz częściej zastanawiamy się, co zrobić z choinką po świętach. Drzewka cięte można oddać do specjalnych punktów zbiórki - z nich powstaje potem kompost lub ściółka do parków. Te w doniczkach, jeśli były odpowiednio pielęgnowane, można posadzić w ogrodzie i cieszyć się nimi przez kolejne lata.


