„Kwaśniewski ma to, na co zasłużył. Palikot mówi o nim teraz, że to „Pan 1-2 procent”. Zdaje się, że Aleksander Kwaśniewski właśnie dowiedział się, ile dla Palikota znaczy” - mówi Leszek Miller w Kontrwywiadzie RMF FM i przyznaje, że w SLD Kwaśniewski byłby wart więcej. „Cóż. Taką rodzinę wybrał, a w rodzinie jest tak, że czasem dowiadujemy się o sobie różnych rzeczy” - dodaje. Szef SLD nie widzi możliwości, by po ewentualnej wyborczej klęsce Europy Plus, Ryszard Kalisz i Marek Siwiec mogli wrócić do SLD. „Nie sądzę, żeby mogli liczyć na powrót. Nie sądzę, żeby jakieś koła SLD chciały ich przyjąć” - tłumaczy.

Konrad Piasecki: Już pan wyjaśnił swojemu kandydatowi, co z tym Kioto?

Leszek Miller: Nie, nie rozmawiałem na ten temat. Nawiasem mówiąc, problematyka Kioto luźno się wiąże z Parlamentem Europejskim.

Oczywiście, ale kandydat na europosła mógłby coś tam wiedzieć, co to z tym Kioto.

Na pewno już teraz wie, ale jeszcze raz powtarzam: to było nadużycie, bo jaki to ma związek z działalnością Parlamentu Europejskiego?

Cytat

Żurawski i Kioto? To było nadużycie. Jaki to ma związek z działalnością Parlamentu Europejskiego?

Ale trochę pan stracił dumy i zadowolenia z tego transferu Macieja Żurawskiego?

A skąd. Jestem dalej dumny i liczę na to, że Maciej Żurawski otrzyma bardzo dobry rezultat.

Ale po co wystawiać akurat do europarlamentu ludzi, którzy nie potrafią odpowiedzieć na podstawowe pytania dotyczące Unii Europejskiej?

Pan Żurawski odpowiada na inne pytania. Jeszcze raz powtarzam...

No i świetnie gra w piłkę.

...że to było pewne nadużycie. No jaki to ma związek.

Nie no, rzeczywiście, po co wiedzieć, co to jest Kioto. A wie pan, co powiedziała kandydatka Jesień, lekkoatletka, na bardzo unijne pytanie - bo została zapytana, ile jest państw w Unii Europejskiej?

Nie wiem.

"To bardzo podchwytliwe pytanie, dokładnie to panu nie powiem". A - przyzna pan - liczba krajów, które są w Unii Europejskiej, już jakoś tam z Parlamentem Europejskim się wiąże.

Tu ma pan rację oczywiście. Może pan pewnie podać jeszcze parę takich przykładów...

Jest jeszcze kandydat Bąkiewicz - on w ogóle wyłącza telefon, jak zada mu się tak brzydkie, podchwytliwe pytanie.

...no ale może przerzuci się pan też na inne listy, np. listę Platformy albo PiS-u.

Ja z Platformą rozmawiam o Otylii Jędrzejczak, która została wystawiona, ale pan jest szefem SLD, zdaje się.

No dobrze. Nie ja będę decydował o tym, czy te osoby zostaną wybrane czy nie, tylko wyborcy, i liczę na to, że wyborcy zdecydują, że te osoby otrzymają duży zasób zaufania.

Wręcz przeciwnie - pan powinien liczyć na to, że jednak go nie otrzymają...

A ja liczę, że otrzymają.

 ...bo jak już pojadą to tego europarlamentu i nie będą wiedziały, ile w Unii Europejskiej jest państw, to będzie katastrofa.

Szybko się nauczą.

Żurawski mówi: "Kandyduję, bo pojawiła się oferta z SLD i poczułem dreszczyk emocji".

No i super.

Super, tak, ale czy pan nie czuje tego dreszczyku emocji, jak pan słyszy, że oni nic nie wiedzą?

Bardzo utalentowany, człowiek, który osiągnął wielkie sukcesy w polskiej piłce nożnej, a teraz pora, żeby zaczął odnosić sukcesy w innych dziedzinach życia.

Nie no takich wielkich to znowu nie osiągnął, bo polska reprezentacja wielkich nie osiągała za jego czasów.

No tak, ale był kapitanem polskiej reprezentacji.

Która wszystko raczej przegrywała niż wygrywała.

No dobrze, tak trafił.

Nie, nie, ale w Celticu Glasgow grał dobrze. Tylko dobrze byłoby, żeby jeszcze coś więcej wiedział, jak kandyduje.

No dobrze, więc będzie wiedział.

Nie boi się pan, że za Kioto i inne takie wpadki naród pokocha PiS, bo oni konsekwentnie celebrytów nie powystawiali, tam nikt na takie strzały się nie wystawia.

Cytat

Wpadki celebrytów z SLD? Nie sądzę, żeby Polacy zajmowali się takimi drobiazgami

Nie, nie sądzę, żeby Polacy zajmowali się takimi drobiazgami. Polska ulica, polskie domy, polskie mieszkania wypełnione są zupełnie innymi problemami.

No tak, ale to są wybory do europarlamentu.

No tak.

Myśli pan, że w dziedzinie europarlamentarnej polskie ulice są wypełnione jakimi problemami?

Tymi, którymi żyją ludzie - bezrobocie, trudności w dostępie do lekarza, problemy z edukacją.

Oczywiście. Ale to wszystko Unia Europejska i Parlament Europejski mają im załatwić?

Tak, ludzie sobie myślą, że to jest związek . Tak, jak jeżdżę po różnych spotkaniach, to - dla tych Polaków, którzy są rozgoryczeni obecną sytuacją, którzy pytają się mnie, kiedy praca nie będzie przywilejem albo kiedy będą płace w Polsce podobne do tych zachodnioeuropejskich - jest ten związek. I bardzo się z tego cieszę, bo to może być powód, żeby frekwencja była wyższa.

A jak pan tak jeździ, to pan myśli, że kto wygra te wybory?

Tego nie wiem, ale czuję, że dobry wynik odniesie SLD. Jesteśmy na takiej fazie wstępującej, a to, że nasz kandydat wygrał wybory na prezydenta w Starachowicach i pokonał PiS, zatrzymując Prawo i Sprawiedliwość w dążeniu do władzy, to bardzo optymistyczne.

Z radością pan pozbiera odłamki po Twoich Ruchu, jakie pojawią się po tych wyborach?

Nie interesuje mnie to ugrupowanie.

Nie jest tak, że pan patrzy na nich z radością i już szykuje się po transferów powyborczych?

To nie jest nasz rywal. Naszymi rywalami są dwa ugrupowania: Platforma Obywatelska i Prawo i Sprawiedliwość.

A jak Palikot mówi o Kwaśniewskim, że Kwaśniewski to dziś wartość 1-2 proc., nie boli to pana?

Cytat

Kwaśniewski ma to, na co zasłużył

Kwaśniewski ma to, na co zasłużył. Jeżeli Palikot mówi o nim, że to jest "pan 1 proc." albo może najwyżej "pan 2 proc.", to to jest kwestia tej politycznej rodziny, do której pan Kwaśniewski się zapisał.

Już teraz pan Kwaśniewski?

Prezydent Kwaśniewski. Jego wybór, jego sprawa, nie nasza.

A nie byłoby tak, że u pana byłby wart więcej? Sojusz Millera z Kwaśniewskim po latach?

To byłoby oczywiste, że tak i u nas czułby się na pewno komfortowo, ale ponieważ wybrał sobie taką rodzinę a nie inną, to jak to w rodzinie - można się dowiedzieć różnych rzeczy.

Czasami szczerze i otwarcie.

Czasami szczerze i otwarcie, tak.

Szczerość cenimy.

Zdaje się, że prezydent Kwaśniewski właśnie dowiedział się, ile znaczy w oczach swojej nowej, politycznej rodziny.

Gdyby się Kaliszowi i Siwcowi nie udało, mogą liczyć na powrót?

Nie sądzę.

Pan to powinien wiedzieć.

Cytat

Powrót Kalisza i Siwca do SLD? Nie sądzę, żeby jakieś koła Sojuszu chciałyby ich przyjąć

Mówię: nie sądzę, dlatego że musieliby wstąpić od początku - zacząć od koła, uzyskać rekomendację, zgodę. Nie sądzę, żeby jakieś koła Sojuszu Lewicy Demokratycznej chciałyby ich przyjąć.

Czy każdy lądujący w Polsce amerykański spadochroniarz zadaje cios w pana serce?

Nie rozumiem.

Poseł Wziątek z SLD mówi tak: "czy Polska jest zagrożona? Nie. Czy potrzebne są obce wojska na terenie naszego kraju? Nie." Dziwne to trochę.

Przecież są amerykańscy spadochroniarze, a w ogóle żołnierze NATO od dawna, bo za moich czasów, mój rząd wynegocjował powstanie w Bydgoszczy specjalnego ośrodka szkoleniowego i treningowego. Pierwsi żołnierze NATO przybyli jeszcze wtedy, kiedy ja byłem premierem.

Czyli nie ma jakiejś niechęci SLD do żołnierzy NATO?

Nie ma żadnej.

Bo pan też bardzo sceptycznie się wypowiadał o Radosławie Sikorskim, który mówił o tych dwóch, ciężkich brygadach.

Bo pan Sikorski powiedział, że jego wielkim marzeniem - albo, że byłby szczęśliwy, gdyby do Polski przybyły dwie brygady. To znaczy 10 tys. żołnierzy. Ponieważ przybyło 150, to żeby pan minister był szczęśliwy, to musi przybyć jeszcze 9 tys. 850. 

Za wysoko licytował Sikorski?

Cytat

Postępowanie naszego ministra spraw zagranicznych zakrawa o błazenadę

W ogóle czasami postępowanie naszego ministra spraw zagranicznych zakrawa o jakąś błazenadę. Pamiętam go jeszcze z poprzedniej roli, także ostatnio w debacie nad polityką zagraniczną był uprzejmy ni stąd ni zowąd powiedzieć, że Pałac Kultury powinien zostać zburzony.

Też źle?

Obwód Kaliningradzki nazywał Królewieckim. To tak jakby minister spraw zagranicznych Niemiec mówił o obwodzie Danzig, albo o obwodzie Breslau.

A jak pan mówi o mieście München, to jak pan mówi?

Monachium.

W takim razie on o Kaliningradzie mówi Królewiec. Polska nazwa - Królewiec.

Nie, dlatego że Kaliningrad się nazywa Kaliningrad, a Wrocław się nazywa Wrocław, a Szczecin się nazywa Szczecin.

A Monachium się nazywa München. Tylko, że po niemiecku.

A Gdańsk się nazywa Gdańsk i minister spraw zagranicznych powinien wiedzieć, jak się te miasta nazywają.

Nie, nie przekonał mnie pan.

Pan mnie też nie przekonał.

A panu się nazwa Kaliningrad podoba?

A pan uważa, że Pałac Kultury powinien zostać zburzony?

Ja akurat do Pałacu Kultury nie mam jakiejś silnej niechęci, ale co do Królewca to wolę nazywać Królewiec. A propos takich rzeczy - czy Pomnik Braterstwa Broni powinien wrócić? Słynni Czterej Śpiący?

W tej sprawie powinni się wypowiedzieć warszawiacy i zdaje się, że już się parę razy wypowiadali, bo były jakieś ankiety. Niech mieszkańcy się wypowiedzą, czy chcą, czy nie chcą.

A pan, jako mieszkaniec Warszawy - bo pan też jest mieszkańcem Warszawy - powiedziałby tak, czy nie?

Jestem mieszkańcem Warszawy i powiedziałbym tak.

Bo?

Dlatego że Polska została wyzwolona przez Armię Czerwoną i Wojsko Polskie. Właśnie niedawno obchodziliśmy rocznicę zakończenia tej wojny i jest mi bardzo przykro, że naczelne władze Rzeczpospolitej uznały, że biało-czerwona flaga nigdy nie powiewała nad Berlinem. Rozumiem wstydzą się tego faktu.

A to, że ta Armia Czerwona i to Wojsko Polskie patrzyło z praskiego brzegu jak się powstanie wykrwawia, to panu nie przeszkadza?

Dlatego że powstanie politycznie był skierowane przeciwko tej armii.

Cytat

Pomnik Czterech Śpiących powinien wrócić. Armia Czerwona wyzwoliła Polskę

Ale pomóc mogła. Zwłaszcza, że nawoływała do powstania.

Mogła, ale skoro było tak, że nie było żadnych rozmów, nie było żadnych uzgodnień, politycznie było skierowane przeciwko tej armii, to czego się pan spodziewał?