Zima to nie jest dobry czas dla polityków Platformy. Najpierw wicepremier Elżbieta Bieńkowska tłumaczyła pasażerom PKP, że "sorry, taki mamy klimat" i pociągi muszą mieć opóźnienia, a później Donald Tusk, pytany przez dziennikarzy o zasypane wioski w okolicach Hrubieszowa, rzucił: "nie męczcie mnie". Premier szybko się zorientował, że był to błąd i do akcji ruszyła lubelska wojewoda. Ale politycy - z prawa i lewa - nie szczędzą Platformie złośliwości.

To była prawdziwa twarz premiera - komentuje Jacek Sasin z Prawa i Sprawiedliwości. Nie udawana, nie PR-owska, niebędąca wynikiem podpowiedzi doradców. Premier po prostu tak myśli, premiera bieżące sprawy Polaków po prostu nie obchodzą - dorzuca.

Zdaniem europosła Wojciecha Olejniczaka, wicepremier Bieńkowska jest usprawiedliwiona, bo przynajmniej wiedziała, o czym mówi. Pan premier chyba nie wyjrzał za okno wczoraj i się nie zorientował, że taka, a nie inna pogoda w Polsce jest - mówi Olejniczak i dodaje, że Donald Tusk pewnie nieźle się zdenerwował na swoich współpracowników.

Efekty tego zdenerwowania widać było bardzo szybko - do akcji wkroczyli minister administracji i cyfryzacji Rafał Trzaskowski oraz wojewoda lubelska Jolanta Szołno-Koguc. Na drogach pojawiły się pługi wirnikowe i ciężki sprzęt.

Z pomocą pospieszyli też politycy koalicji.

Moja wieś była zasypana nieraz miesiąc czasu - opowiada Stanisław Żelichowski z PSL. Jeden upiekł chleba, drugi zabił prosiaka. Starsi ludzie odgarnęli drogę do szkoły, chodziłem do szkoły. Nie było żadnego problemu. Żeby dziś tych ludzi traktować jak dzieci? Że jak premier nie dojedzie, to oni tam będą płakali i siedzieli na przyzbie? Przecież tak nie jest - komentuje. Dorzuca, że takie są blaski i cienie życia na wsi.

Julia Pitera z PO zauważa z kolei, że walka z atakiem zimy to odpowiedzialność wojewodów i lokalnej administracji. Nie dziwię się panu premierowi, bo nie po to są tacy wojewodowie, którym daje takie uprawnienia, jakie mają. A jakie mają, to wystarczy zajrzeć do ustawy - mówi.

W tej samej ustawie, o której mówi pani poseł, można znaleźć również zapis, że to premier powołuje i odwołuje wojewodów. Z tej ostatniej możliwości powinien korzystać szczególnie w przypadku tych, którzy sobie ze swoimi obowiązkami nie radzą...