To jest zastanawiające, że Pałac Prezydencki nie zareagował na rozmowę Kulczyk-Ałganow, w której najbogatszy z Polaków powołuje się na wpływy u Kwaśniewskiego – mówi gość RMF Andrzej Aumiller z komisji ds. PKN Orlen.

Tomasz Skory: Komisja ma szczegółową notatkę oficera polskiego wywiadu relacjonującego, o czym Jan Kulczyk rozmawiał w Wiedniu z rosyjskim szpiegiem Ałganowem. Rzeczywiście nie było tam mowy o moście energetycznym Rosja-Niemcy, tylko o sprzedaży Rafinerii Gdańskiej Łukoilowi?

Andrzej Aumiller: Muszę powiedzieć, że w dokumentach, które dostaliśmy w piątek po południu – nie wiem, czy wszyscy dokładnie je przeczytali - jest parę ciekawych notatek.

Tomasz Skory: Pan je przejrzał?

Andrzej Aumiller: Ja je przejrzałem i moje największe zdziwienie to – powiem uczciwie – że nasz jeden kolega już te wszystkie rzeczy zgłasza. Uważam, że wcale to dobrze nie służy śledztwu. Ci, których się tam wymienia, mogą się potem doskonale przygotować do odpowiedzi przed komisją.

Tomasz Skory: Może to wg tego kolegi, który to zdradził tajemnicę, są sprawy niecierpiące zwłoki, a takie chyba są, jeśli tak naprawdę nie ma w tej rozmowie między Ałganowem a Kulczykiem sprawy mostu tylko mówimy o zbieraniu haków, na tych którzy Janowi Kulczykowi przeszkadzają w interesach. To chyba warto o tym wszystkim powiedzieć.

Andrzej Aumiller: To są także wnioski tych, którzy czytali tę notatkę. Można też inne wnioski wyciągnąć.

Tomasz Skory: Pan wyciągnął jakie?

Andrzej Aumiller: Po przeczytaniu paru notatek – to jest 400 stron materiałów bardzo szczegółowych muszę powiedzieć, że zjeżył mi się włos na głowie i wzrosło moje uznanie dla służb bezpieczeństwa, które mają doskonały wywiad i z niego należało korzystać.

Tomasz Skory: Zdaje się, że istnieje w takim razie rozbieżność między tym, co donosił

naszym służbom Jan Kulczyk a tym co służby wiedziały same. Jan Kulczyk wg notatki miał zapewniać Ałganowa, że wszystko jest pod kontrolą, bo ma wpływy w Pałacu Prezydenckim, poparcie Aleksandra Kwaśniewskiego.

Andrzej Aumiller: Stad też jest wniosek o przesłuchanie Kulczyka. Notatka jest jedno; zobaczymy , co on odpowie na notatkę.

Tomasz Skory: Pana nie dziwi, że nikt z Pałacu Prezydenckiego ani nie sprostował, ani nie zaprzeczył, nie oskarżył Kulczyka o potwarz, mimo że od całej tej rozmowy minął rok?

Andrzej Aumiller: To też jest zastanawiające. Służby prezydenckie powinny być bardzo czujne, powinny natychmiast reagować, chyba że przyjęły taktykę, że lepiej o tych sprawach nie mówić, sprawa ucichnie. A nie ucichała. Jest gorzej. Zawsze mówię, że trzeba reagować natychmiast na wszelkie fakty polityczne, bo inaczej się przegrywa.

Tomasz Skory: Pan mówi, że sprawa mogła ucichnąć, jakże mogła ucichnąć? Skoro bliscy rezydentowi ministrowie Czyżewski i Ungier pytali o tę wiedzę operacyjną, bo nieznaną nikomu poza służbami i Janem Kulczykiem.

Andrzej Aumiller:...ale pewne notatki są przesyłane i do Kancelarii Prezydenta i premiera jak i do poszczególnych ministrów. Te notatki, które dostała komisja, są najwyższej klauzuli tajności.

Tomasz Skory: Panie pośle, dlaczego komisja dopiero po otrzymaniu tych wszystkich notatek, tak bulwersujących, decyduje się na przesłuchanie Jana Kulczyka, obecnego przecież w sprawie Orlenu od samego początku?

Andrzej Aumiller: I coby pan Kulczyk przed komisją powiedział albo któryś inny? Myśmy czekali na dokumenty z Orlenu - nie dostaliśmy ich do tej pory. Druga sprawa: nie dostaliśmy od razu akt prokuratorskich. Pamięta pan, jaka była burza z prok. Olejnikiem, który twierdził, że otrzymaliśmy dokumenty. Dostaliśmy w końcu główne akta sprawy. Następnie, w zeszły piątek późnym popołudniem otrzymujemy akta z ABW.

Tomasz Skory: Stajecie się bogatsi dzięki tym otrzymywanym dokumentom. Proszę powiedzieć, czy jest w tych dokumentach mowa o podwójnym obiegu dokumentów, o podwójnym systemie komputerowym w Orlenie?

Andrzej Aumiller: Ja tego jeszcze nie czytałem. Czytałem zupełnie inne dokumenty. To nie tylko ropa, to także gaz. Tam są również informacje na temat gazu i muszę powiedzieć, że w dużym świetle będzie zupełnie inaczej wyglądała sprawa Marka Pola i jego negocjacji, które rzeczywiście były korzystne. A to tak na marginesie.

Tomasz Skory: No to tak na marginesie – W takim razie z tym wszystkim nie ma nic wspólnego Marek Dochnal lub Marek D. - jak ostatnio się o nim pisze - a jednak komisja chce go przesłuchać. Jaka jest jego rola w tej sprawie?

Andrzej Aumiller: Jest dość duża rola.

Tomasz Skory: Rozgrywający?

Andrzej Aumiller: W wielu notatkach występuje jako jeden z pomocników.