"Uważam, że Polska, a już zwłaszcza po ostatnich wypowiedziach papieża, ma prawo dokonać przeglądu konkordatu" – mówił w Rozmowie w południe w RMF FM i Radiu RMF24 Michał Kamiński. Wicemarszałek Senatu skomentował też kampanię wyborczą. "Chciałbym, żeby notowania Trzeciej Drogi, Platformy i Lewicy pozwoliły tym trzem ugrupowaniom stworzyć taki rząd i większość, jaką udało nam się już cztery lata temu utworzyć w Senacie" – podkreślił. Polityk uważa, że brutalizacja języka w Polsce nie dotyczy jedynie kampanii wyborczej. "Wszyscy ponosimy winę za brutalizację. Ja zawsze od siebie samego oczekuję, że jeżeli przesadzę to przepraszam. Najważniejsze jest, żeby nie eskalować języka nienawiści" – argumentował Kamiński.

"Brutalizacja życia politycznego nie dotyczy tylko kampanii wyborczej"

Piotr Salak pytał swojego gościa również o brutalizację języka w tej kampanii wyborczej. Zdaniem Michała Kamińskiego, który przez lata uważany był za jednego z najważniejszych spin doktorów Prawa i Sprawiedliwości, czasami trzeba być brutalnym.

Ale brutalizacja życia politycznego i języka politycznego w Polsce nie dotyczy tylko kampanii wyborczej. Jeżeli brutalny język jest w Sejmie na normalnych posiedzeniach, jeżeli lider partii rządzącej wyzywa swoich oponentów od "gorszego sortu", jeżeli posłanka partii rządzącej pokazuje, mówiąc kolokwialnie, "faka" swoim oponentom na sali sejmowej, to nic dziwnego, że później kampania wyborcza także przybiera coraz bardziej agresywne formy - tłumaczył Kamiński.

Z badania IBRiS dla "Rzeczpospolitej" i RMF FM wynika, że większość badanych uważa, że obecna kampania jest bardziej brutalna niż poprzednie. Aż 57,6 proc. respondentów winą za tę sytuację obarcza Prawo i Sprawiedliwość. 42 proc. wskazuje na Koalicję Obywatelską.

Ponoszę za to winę i wszyscy uczestnicy ponosimy winę za pewną brutalizację. Najważniejsze jest, by nie eskalować języka nienawiści. I tutaj niestety winę za to ponoszą nie politycy opozycji, tylko politycy partii rządzącej. Bo to oni mają wszystkie narzędzia, którymi zaczynają debatę publiczną. My odpowiadamy. Czasem mądrzej, czasem głupio, ale to my jesteśmy stroną atakowaną - stwierdził Kamiński.

Wtedy, kiedy notowania spadają, wtedy sięga się po agresywny język. Ale także wtedy, kiedy nie ma się merytorycznych argumentów do mobilizowania wyborców - mówił Kamiński. 

Czasem jest tak, że wystarczają merytoryczne argumenty. Czasem wyborców najlepiej mobilizować nienawiścią. I to jest dziś przykład polskiej kampanii wyborczej i praktyki rządu właśnie. Bo rząd wokół nienawiści do opozycji, personalnie do Donalda Tuska, zbudował całą swoją narrację. Bo oni chcą, żebyśmy w tej kampanii wyborczej rozmawiali o Donaldzie Tusku, o tym, jaka była Polska 8 lat temu, byśmy za wszelką cenę uniknęli rozmowy o tym, jaka jest Polska dziś - dodał Kamiński. 

Liberalizacja prawa aborcyjnego w Polsce?

Zdaniem gościa Piotra Salaka Trzecia Droga jako jedyna zaproponowała rozwiązania dotyczące możliwości zliberalizowania prawa aborcyjnego w Polsce. Bo jak inaczej przy wecie prezydenta zliberalizować ustawę aborcyjną, jak nie poprzez referendum - mówił Kamiński.

Cieszę, że mimo ataku z dwóch stron: mimo ataków ze strony radykalnej Lewicy i ataku ze strony Episkopatu, który na naszym pomyśle nie zostawił suchej nitki, pomysł podoba się ponad 60 proc. Polaków - dodał.

Kamiński tłumaczył, że w czasie, kiedy kompromis aborcyjny był zawierany, popierały go wszystkie polityczne siły: Byłem wtedy z strukturach ZChN i popierałem ten kompromis. I ten kompromis został w Polsce zakwestionowany przez stronę kościelną. W Polsce to Kościół tak naprawdę można powiedzieć w jakimś sensie wypowiedział konkordat - mówił wicemarszałek Senatu. Jego zdaniem to właśnie Kościół w Polsce "wypowiedział ten pokój, który wokół spraw religijnych w Polsce panował": To Kościół uznał, że ma za mało i sięgnął także po prawa kobiet - dodał Kamiński.

Jego zdaniem w Polsce powinno stać się tak, jak w Irlandii: Hegemonię Kościoła zakończyło referendum aborcyjne. Irlandczycy poszli do referendum i powiedzieli Kościołowi gdzie jest jego miejsce w hierarchii. A miejsce Kościoła nie jest w ustawianiu polityki - stwierdził wicemarszałek Senatu.

Po jeszcze więcej informacji odsyłamy Was do naszego internetowego Radia RMF24

Słuchajcie online już teraz!

Radio RMF24 na bieżąco informuje o wszystkich najważniejszych wydarzeniach w Polsce, Europie i na świecie.
Opracowanie: