„Ziobro wygrał, a pseudokomisja się skompromitowała” - w ten sposób Michał Wójcik, wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości, skomentował w Porannej rozmowie w RMF FM decyzję sądu, który nie zgodził się na aresztowanie byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Gdy gospodarz rozmowy Tomasz Terlikowski zwrócił uwagę, że komisja ds. Pegasusa może ponownie wzywać szefa Suwerennej Polski, Wójcik odparł, że „Ziobro nie stawi się przed komisją, bo ma szacunek do prawa”.
Poranna rozmowa w RMF FM rozpoczęła się od pytania o wczorajszą decyzję warszawskiego Sądu Okręgowego, który nie uwzględnił wniosku sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa o zastosowanie kary do 30 dni aresztu wobec byłego ministra sprawiedliwości, posła PiS Zbigniewa Ziobry. Według sądu nie było podstaw prawnych do zastosowania tego środka wobec polityka. Rzeczniczka prasowa warszawskiego SO sędzia Anna Ptaszek poinformowała, że sąd ocenił, iż komisja śledcza odstąpiła od możliwości przesłuchania Ziobry i sformułowała wniosek w sprawie jego aresztu, mimo że tego dnia został on doprowadzony na posiedzenie tej komisji.
Mam wrażenie, że gdyby nie było tego dokumentu, który się pojawił, to mogło być różne rozstrzygnięcie - mówił Wójcik. Chodzi o dokument w materiale sądowym, z którego wynika, że był kontakt między przewodniczącą komisji śledczej i policją. Komisja miała być poinformowana, że Ziobro będzie doprowadzony na posiedzenie. Z notatki wynika, że jeżeli nawet nie dowiozą (Ziobry - red.) do 10.30, to komisja zrobi przerwę do południa. Czyli nas okłamywali. Nie wiem, czy wszyscy członkowie pseudokomisji mieli tę wiedzę, ale ona (przewodnicząca Magdalena Sroka - red.) na pewno - komentował wiceprezes PiS.
Nie ma cienia wątpliwości, że Zbigniew Ziobro wygrał. Nie ma aresztowania, jest kompromitacja pseudokomisji - skwitował Michał Wójcik.


