​"Pewne elementy pojawiły się takie, jak przed II wojną światową. Żądają, żebyśmy uznali wyższość prawa europejskiego od polskiego. A jeżeli nie - to zostaniemy ukarani" - odpowiada Marek Suski, gość Roberta Mazurka w RMF FM, pytany o komentarz do słów o "brukselskim okupancie".

Według Marka Suskiego, polityka Brukseli może zmierzać do tego, że jeżeli Polska nie upadnie na kolana i nie stanie się jakimś landem, to będziemy karani. Chcą, żebyśmy zrezygnowali z suwerenności - mówi.

Użyłem ostrych słów, żeby do Brukseli dotarło, że nie jesteśmy podludźmi. Musimy się przed tym bronić. Nie wolno się zgodzić na takie traktowanie. Jestem za tym, żebyśmy w UE byli na partnerskich zasadach - podkreśla.

Rekompensaty za podwyżki cen prądu? To sprawa decyzji rządu. Nie ma takiego projektu ustawy. Nic o tym nie wiem - tłumaczy Marek Suski. Proszę pytać Jacka Sasina - podkreśla gość Roberta Mazurka.

Jak zaznacza, sytuacja jest taka, że to UE narzuca nam takie normy opłat za CO2.

Suski: Nie wiem, czy Sejm zajmie się lex TVN

Nie wiem, zobaczymy - powiedział Marek Suski pytany, czy Sejm zamierza dalej zajmować się ustawą medialną, tzw. lex TVN. Żeby bronić polskiego rynku medialnego, taka ustawa jest potrzebna, tylko w formie, która została złożona pierwotnie - przekonywał poseł PiS-u. To, co wyszło z Sejmu, niestety zostało zdeformowane - tłumaczył Suski.

W programie pojawił się też wątek "piątki dla zwierząt". Ustawy, którą Sejm przyjął rok temu, a która nigdy nie weszła w życie. W tej chwili jest tak, że szereg rozwiązań, który były w tej ustawie, zostały zawarte w innych rozwiązaniach, więc można powiedzieć, że część tych rzeczy zostało wypełnionych - mówił Marek Suski. 

Poseł PiS rok temu krytykował też Zbigniewa Ziobrę. Mówił wtedy, że "kto ma takie spojrzenie życzliwe dla okrucieństwa, nie powinien być ministrem sprawiedliwości". Głosował przeciwko tej ustawie i nie jest do dobre z mojego punktu widzenia - mówił dziś o koalicjancie Suski.

Suski u Mazurka - przeczytaj rozmowę:

Robert Mazurek: Dzień dobry, kłaniam się nisko państwu i kłaniam się nisko po raz pierwszy po wakacjach Markowi Suskiemu, posłowi Prawa i Sprawiedliwości. Dzień dobry panie pośle.

Marek Suski: Dzień dobry panu, dzień dobry państwu. Obiecałem, że pomacham ręką, w radiu niestety nie widać.

Pytanie, czy podziękował pan Donaldowi Tuskowi?

Mianowicie za co?

Za całokształt. Na przykład za to, że załatwił nam miliardy złotych z Unii Europejskiej. Jak bowiem donosi Roman Giertych, dobra wiadomość - Donald Tusk z poczucia narodowej odpowiedzialności przekonał Komisję Europejską do zaakceptowania polskiego Planu Odbudowy.

Kabareciarze. Do tej pory donosili na Polskę, mówili, że trzeba zrobić wszystko, żeby te środki zamrozić, zagłodzić Polskę.

O zagłodzeniu nikt z Polski nie mówił.


Nie Tusk, ale w Brukseli tak mówiono, że trzeba Polskę zagłodzić, że nie dostaniemy pieniędzy, jak nie uznamy wyższości prawa europejskiego nad polskim i tak dalej. W tym wtórowała Platforma, mówiąc, że tutaj jest gorzej niż w Aleppo, że ludzie są zamykani do więzień za noszenie kwiatów, a teraz się okazuje, że Donald Tusk załatwił. 


To powinien pan podziękować, skoro załatwił.

No to ciekawe, jaka jest ta Unia, że tam nie ma procedur, nie obowiązują traktaty, tylko Donald Tusk załatwił.

Chce pan porozmawiać o Unii Europejskiej?
Oczywiście.

Panie pośle, Polska walczyła w czasie drugiej wojny z jednym okupantem, walczyła z okupantem sowieckim, będziemy walczyć z okupantem brukselskim. To są pańskie słowa. Zapytam serio: naprawdę widzi pan to porównanie do okupacji hitlerowskiej z okupacją brukselską, jak to pan nazywa? Unia Europejska wywozi ludzi do obozów koncentracyjnych, na ulicach są łapanki, a Věra Jourová wydaje dekrety o przymusowej germanizacji dzieci z Zamojszczyzny?



Nie, nie. Absolutnie tak nie jest i miejmy nadzieję, że tak nie będzie. Mówię o tym, że trzeba się przeciwstawić.

Miejmy nadzieję? Pan ma wątpliwości, że Unia Europejska, że będzie wywoziła ludzi, będzie mordowała Żydów?


Nie.. jak pamiętamy, to w końcu Żydów mordowali nasi sąsiedzi i mówili o tym, że Polacy to podludzie, że trzeba nas też wyeliminować.

I pan mówi, że Unia Europejska jest taka sama? Bo to też okupant? 

Ja nie mówię, że jest taka sama, ale pewne elementy pojawiły się takie, jak przed II wojną światową. Wtedy też mówiono, że mamy oddać eksterytorialny korytarz... 

A kto teraz żąda od nas eksterytorialnego korytarza?

A teraz żądają, że mamy uznać wyższość prawa europejskiego nad prawem polskim.

Panie pośle - niech się pan nie gniewa, ale ja tu nie widzę żadnej analogii.

A ja widzę. Jak Polska nie padnie na kolana i nie stanie się pewnym "landem", to będziemy karani. Mamy zrezygnować z naszej suwerenności, bo czym jest uznanie wyższości prawa europejskiego nad prawem polskim? To jest rezygnacja z suwerenności i temu się trzeba przeciwstawić. Użyłem rzeczywiście ostrych słów właśnie po to, żeby dotarło do Brukseli, że my się nie zgodzimy na takie traktowanie, bo nie jesteśmy podludźmi i nie będziemy godzić się na to, żebyśmy byli traktowani gorzej, niż inne narody w Unii Europejskiej. I to są pewne analogie. 

Nie powinniśmy być traktowani gorzej niż inne państwa europejskie...

I powinniśmy się bronić: twardo, zdecydowanie.

Nazywając to okupacją i porównując to do okupacji sowieckiej czy hitlerowskiej...

Ja powiedziałem, że my się nie zgodzimy na okupację. Nie powiedziałem, że ona już jest.

Przepraszam bardzo, ale słowa "Polska walczyła z jednym okupantem, walczyła z drugim, będziemy walczyć z okupantem brukselskim".

Słowa są początkiem do działań, a takie słowa padają z ust brukselskich dyplomatów.

Jakie działania według Marka Suskiego powinniśmy podjąć, skoro mamy do czynienia z okupacją?

Trzeba się przed tym bronić, przeciwdziałać, żeby nic takiego się nie stało i nie wolno się zgodzić na tego rodzaju traktowanie.

Ilu wyborców Prawa i Sprawiedliwości uważa, że nie powinniśmy należeć do Unii Europejskiej? "Zdecydowanie nie" lub "raczej nie" mówi 12 proc. Ogromna większość mówi, że "raczej tak", ale co ciekawe 88 proc. Polaków, czyli tak naprawdę niemal wszyscy, na pytanie, które postawiono w sondażu: "Czy Polska nadal powinna być członkiem Unii Europejskiej?" mówi "zdecydowanie tak" albo "raczej tak".

Ja również jestem za tym, żebyśmy byli w Unii Europejskiej.

Bo pan lubi być okupowany, tak? Logiki w pańskich wypowiedziach naprawdę trudno się dokopać.

Ale proszę posłuchać, to jest bardzo logiczne. Ja przekonywałem za byciem w Unii, kiedy była debata i referendum, jeszcze przed (wejściem Polski do UE - red.). I jestem nadal za tym, żebyśmy byli w Unii. I nasz elektorat też, tylko na partnerskich zasadach. Nie na zasadach gorszego narodu, który jest czymś gorszym, co można kopać.

Panie pośle, zostawmy Unię Europejską. Jest pan przewodniczącym sejmowej komisji do spraw energii, klimatu i aktywów państwowych. I w związku z tym jedno pytanie do pana w te sprawie. Kiedy będą rekompensaty za podwyżki cen prądu? Wicepremier Sasin obiecywał je już wiele razy i nic z tego jakoś nie widać. Ani widu ani słychu. To może pan wie? Szef komisji do spraw energii.

Nie wiem. To jest sprawa decyzji rządu.

Czyli nic pan o tym nie wie, żeby były jakiekolwiek?

Nie ma takiego projektu ustawy, więc nic na ten temat nie wiem.

A to dlaczego wicepremier, w końcu pańskiego rządu, obiecywał rekompensaty, a teraz nic z tego nie ma?

To proszę pytać premiera.

Chętnie bym zadał to pytanie Jackowi Sasinowi, ale niestety nie odbiera od nas telefonów i nie chce przyjść do radia RMF, nie chce państwu odpowiedzieć na te pytania pan Jacek Sasin. A szkoda. To może pan jako szef komisji? Też pan nie wie.

Nie, nie wiem.

Panie pośle, to jest bardzo ważna sprawa, bo jednak ceny prądu rosną, jak pan wie. Mało tego, że rosną co roku o 10 proc., tak wynika z danych, które mamy, to w przyszłym roku, w 2022 mogą wzrosnąć aż, uwaga, o 40 proc., bo takie wnioski do Urzędu Regulacji Energetyki złożyły firmy energetyczne. Czterdzieści procent.

Tak, jest rzeczywiście sytuacja taka, wracając do kochanej Unii, że Unia nam narzuca takie normy opłat za CO2, wiedząc o tym, że Polska energetyka jest oparta na węglu, że niestety ceny energii będą...

Ale zaraz, Unia nam nie narzuca czegoś, na co myśmy się sami nie zgodzili.

Jak to - nie narzuca? Narzuca!

Ale myśmy się na to sami zgodzili.

Ale na co żeśmy się zgodzili? Na podwyższanie cen CO2? Nie, nie zgodziliśmy się na to.

Nie, przepraszam bardzo. Zgodziliśmy się na politykę klimatyczną. Skoro się zgodziliśmy, to albo trzeba było się nie zgadzać albo teraz nie protestować.

Zgodziliśmy się rzeczywiście na odejście od węgla, ale Unia tak przyspieszyła i podniosła tak ceny, że to jest po prostu...

Ale Unia nie podnosi cen węgla, na Boga świętego, co pan opowiada?!

Jak to nie podnosi cen? Podnosi ceny na CO2. A to jest po prostu cena prądu.

Myli się pan. Jest pan szefem sejmowej komisji i pan nie wie, o czym pan mówi, panie pośle. Niech się pan nie gniewa. Otóż ceny, jak pan wie, tych zezwoleń na emisję nie są, proszę pana, ustanawiane przez Unię Europejską tylko poprzez giełdę. One są tam kupowane i sprzedawane. Unia Europejska tych cen nie ustala.

Zupełnie przypadkiem one wzrastają i nikt na to rzeczywiście nie ma wpływu.

Nie, nie przypadkiem.

Ja rozumiem, że możemy mówić tak, że jest jakaś niewidzialna ręka rynku, to się wszystko dzieje samo.

To nie jest niewidzialna ręka rynku.

To nie jest przypadek. Rzeczywiście myśmy się na tę pewną politykę zgodzili. I ja mówiłem o tym, że to będzie w skutkach fatalne. Niestety na mnie nawet krzyczano.

Czyli PiS nie słucha Marka Suskiego, dlatego będziecie państwo płacić więcej za prąd. To wszystko przez to, że rząd nie posłuchał Marka Suskiego.

Przepraszam bardzo, nie PiS. Krzyczała na mnie Platforma, Lewica.