"'Babciowe' to jest taka kiełbasa wyborcza. Zamiast fast foodu chcielibyśmy proponować ludziom zdrową żywność. Prawda jest taka, że takie myślenie, że ludzie dostaną 500, 1500 zł doprowadziło dziś do tego, że mamy upadek usług publicznych i wybitą inflację" – mówiła w Porannej rozmowie w RMF FM wiceprzewodnicząca Polski 2050 Paulina Hennig-Kloska. W ten sposób skomentowała nowy pomysł wsparcia dla matek, który ogłosiła Platforma Obywatelska. Dodatek ten miałby pomóc kobietom, które po urodzeniu dziecka chciałyby wrócić do pracy. Matki miałyby pobierać świadczenie pieniężne - 1500 złotych co miesiąc - do ukończenia 3. roku życia dziecka i przeznaczyć je np. na żłobek, na opiekę nad dzieckiem, czy podzielenie się nimi z przysłowiową babcią.

Czy Hennig-Kloska byłaby przeciwko 1500? Będzie ustawa, będziemy podejmować decyzje. Najprawdopodobniej będziemy przeciwko takiemu pomysłowi. My dzisiaj chcemy postawić na odbudowę usług publicznych państwa. Mamy zapaść m.in. w opiece zdrowotnej - komentowała.

Dzisiaj dzieci są zmuszane do tego, by brać korepetycje, żeby dostać się do dobrej szkoły. Ludzie muszą wydawać na prywatnego lekarza, bo nie są w stanie dostać się do lekarza specjalisty na NFZ, trzeba zamawiać na wsi taksówkę, żeby dojechać do powiatu do lekarza. Jeżeli dalej będziemy myśleć o państwie, że wystarczy dać ludziom 500 zł, a nie postawić na transport publiczny, edukację, opiekę zdrowotną i tak dopalić pieniędzmi usługi, to będziemy mieli coraz większe rozwarstwienie. Bo w takim państwie bogaty kupi sobie zabieg medyczny w prywatnej klinice, a biedne chore dziecko potrzebnej terapii nie dostanie - dodawała.

"W 100 dni powołamy grupę prokuratorów, która będzie zajmowała się walką z pedofilią"

Robert Mazurek pytał swojego gościa także o to, czy przyjęła przeprosiny Jana Filipa Libickiego.

Senator Koalicji Polskiej - PSL napisał w weekend na Twitterze, że "żarliwość, z jaką redaktor Terlikowski stawia w centrum każdą ofiarę pedofilii w Kościele rodzi we mnie - przyznaję, że złą - pokusę, by przestać się nimi aż tak przejmować". W ten sposób Libicki zareagował na tweeta Tomasza Terlikowskiego, który brzmiał następująco: "Każdy z nas zna kogoś, kto był skrzywdzony, w każdej parafii, w każdej wspólnocie, w każdym zakonie i zgromadzeniu, w każdym seminarium są skrzywdzeni seksualnie. Odkrycie, że to oni są w centrum Kościoła, zmienia myślenie. Nie da się już wrócić do tego, co było".

Nie było moją intencją - w żadnym razie - umniejszanie bólu i cierpienia ofiar przestępstwa pedofilii. Jakichkolwiek ofiar - czy w Kościele, czy poza Kościołem. Jeśli jest tak, że zostało to źle zrozumiane, to chcę jasno powiedzieć, że ofiary przestępstwa pedofilii, które poczuły się urażone czy dotknięte - choć nie było to moją intencją - po namyśle przepraszam - mówił Libicki wczoraj w Porannej rozmowie w RMF FM.

Nie jest to nasz kandydat, natomiast był kandydatem do Senatu tzw. Porozumienia Senackiego. Ja bym chciała usłyszeć, że ten pan zmienił zdanie w tej kwestii, bo to jest niezwykle ważna kwestia - powiedziała Henning-Kloska.

Chciałam powiedzieć, że dla Polski 2050 walka z pedofilią czy to w Kościele, czy poza nim, będzie priorytetem kolejnego rządu. W 100 dni powołamy grupę prokuratorów, która będzie zajmowała się walką z pedofilią, bo jest wiele do zrobienia. Komisja ds. pedofilii wciąż nie przyspieszyła - mówił dodawała.

Rozmowy z PSL-em trwają

Czy Polska 2050 podjęła już decyzję o wspólnym starcie z PSL-em w wyborach do Sejmu? Rozmowy trwają. Umówiliśmy się na to, że dopóki trwają rozmowy, nie komentujemy ich w mediach. Jeżeli już dojdzie do jakiegoś porozumienia, ono zostanie upublicznione. Rozmawiamy o tym, czy wspólny start jest możliwy. Najprawdopodobniej między świętami a majówką dojdziemy do porozumienia albo nie - zaznaczyła.

Założeniem jest to, że siedliśmy do stołu, żeby porozmawiać o takiej koalicji taktycznej na wybory, która z 50 mandatów zrobi 20 więcej, które zabierzemy PiS - dodawała.

Kobiety gorzej wynagradzane w Polsce 2050 niż mężczyźni?

W internetowej części Porannej rozmowy w RMF FM między Robertem Mazurkiem i Pauliną Hennig-Kloską doszło do ostrej wymiany zdań dotyczącej wynagrodzeń w Polsce 2050. Mazurek zapytał o niedawną publikację "Faktu", z której wynikało, że kobiety w partii Szymona Hołowni zarabiają mniej niż mężczyźni. 

Hennig-Kloska zadeklarowała, że jest za równością płac pod warunkiem posiadania identycznych kompetencji i zasiadania na tych samych stanowiskach. Tłumaczyła, że nierównowaga płacowa może wynikać z charakteru umowy i zakresu obowiązków poszczególnych ludzi w ugrupowaniu. Jeden pracuje na etat, drugi na pół etatu, a jeszcze inny może pracować na ćwierć etatu - powiedziała posłanka. 

Według niej, wiceprzewodnicząca i sekretarz generalna Polski 2050 Agnieszka Buczyńska może mieć niższe wynagrodzenie niż choćby wiceprzewodniczący partii Maciej Żywno, ponieważ jednocześnie pracuje w stowarzyszeniu Polska 2050. Agnieszka Buczyńska jest również zaangażowana w inne obszary ruchu, np. w stowarzyszenie i tam też pełni różnego rodzaju obowiązki, więc dzieli swój czas pracy między partię i stowarzyszenie, a prawo mówi wyraźnie, że tam, gdzie pracujesz, powinieneś zarabiać - podkreślała Hennig-Kloska. Zastrzegła zarazem, iż nie zajmuje się kadrami i finansami partii. 

Wy jesteście mistrzami świata - macie stowarzyszenie, fundacje, partie - skomentował Mazurek. Nie, absolutnie, bzdury pan opowiada. Mamy pełną transparentność finansów - ripostowała Hennig-Kloska. Nie, bardzo panią przepraszam, proszę mnie nie obrażać. Ja nie opowiadam bzdur, to pani mija się z prawdą, nie bez udziału świadomości. Pani w tej chwili kłamie - zareagował prowadzący Poranną rozmowę w RMF FM. 

Posłanka powtórzyła, że zarówno partia, jak i fundacja czy stowarzyszenie Polski 2050 w pełni transparentnie rozliczają się z pozyskanych pieniędzy. 

"Opowiadamy się za 'zieloną energią'. Będziemy przekonywać Tuska"

W dalszej części Porannej rozmowy w RMF FM padło pytanie o niedawną deklarację lidera PO Donalda Tuska, który chciałby podtrzymać wydobycie węgla na Śląsku. Hennig-Kloska powiedziała, że program Polski 2050 zakłada transformację energetyczną na rzecz "zielonej energii". To jest zdanie Donalda Tuska, lidera Platformy. Zdanie Szymona Hołowni, lidera Polski 2050 jest inne - trzeba transformować - zaznaczyła posłanka. 

Jak dodała, jej ugrupowanie będzie starało się przekonać Platformę Obywatelską do ograniczenia wydobycia węgla. Jestem przekonana, że Donald Tusk na koniec dnia również chce, żeby Polacy mieli czystą i tanią energię. Przekonamy go do tego, jeżeli nie jest przekonany - powiedziała Hennig-Kloska. 

"Wyborcy od nas nie odeszli, zawiesili się"

Na koniec rozmowy Robert Mazurek zapytał o słabnące notowania Polski 2050. Paulina Hennig-Kloska przekonywała, że jest to naturalna sytuacja w przypadku młodej partii. Notowania chwieją się - raz są wyższe, raz niższe. W połowie zeszłego roku mieliśmy również spadek sondażowy - tłumaczyła. 

Według niej, wyborcy Polski 2050 nie odeszli od niej. Zawiesili się, zdemobilizowali się, zastanawiają się co zrobić, czy iść na wybory - przekonywała posłanka. Według niej, dla elektoratu jej partii niezrozumiała może być współpraca z PSL. Będziemy robić wszystko, by na nowo zmobilizować ten elektorat - zapewniła Hennig-Kloska.

Opracowanie: