"Myślę, że 10 kwietnia to rodziny odsłonią pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej. One są najbardziej powołane do tego, żeby być w centrum uwagi" - mówi w Popołudniowej rozmowie w RMF FM Jacek Sasin. "Sama uroczystość odsłonięcia będzie elementem państwowych uroczystości, całe uroczystości organizuje minister kultury i dziedzictwa narodowego. To nie będzie wielka uroczystość, będzie jedno czy dwa przemówienia" - zapewnia gość Marcina Zaborskiego. Chciałbym, żeby tak było - tak Sasin odpowiada na pytanie o ewentualne wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego. "Jarosław Kaczyński nie będzie w tym miejscu liderem politycznym, tylko będzie jednym z przedstawicieli rodzin" - zapewnia Sasin. "Nie zamierzamy doprowadzić do sytuacji, żeby tam były polityczne wystąpienia" - deklaruje. "Podjęliśmy decyzję, żeby nie kierować specjalnych zaproszeń do polityków. Ale oczywiście uroczystość będzie otwarta dla wszystkich, którzy zechcą przyjść. Również Hanna Gronkiewicz-Waltz może w tej uroczystej chwili zrozumie, że jej niechęć, opór wobec tego, żeby powstał ten pomnik, był niepotrzebny" - uważa Sasin.

Marcin Zaborski: Kto 10 kwietnia odsłoni pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej?

Jacek Sasin: Myślę, że będą to rodziny tych, którzy zginęli pod Smoleńskiem. One są najbardziej powołane do tego, żeby być w centrum uwagi i dokonać aktu odsłonięcia.

Czy to będą oficjalne państwowe uroczystości?

Całe uroczystości 10 kwietnia są uroczystościami państwowymi. W te uroczystości wpisuje się również odsłonięcie pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej...

A tę uroczystość kto zorganizuje?

...chociaż sam pomnik został zbudowany, sfinansowany przez Społeczny Komitet, czyli nie państwo tej inwestycji dokonuje - bo ten pomnik jeszcze powstaje. Ale rzeczywiście sama uroczystość odsłonięcia będzie elementem państwowych uroczystości.

I te uroczystości państwowe kto organizuje, jeśli chodzi o odsłonięcie pomnika?

Całe uroczystości państwowe organizuje minister kultury i dziedzictwa narodowego - jest jako organ wskazany do organizowania tych uroczystości i wszystkich uroczystości tego dnia. Natomiast Społeczny Komitet tutaj ma swój udział, jeśli chodzi o samo zorganizowanie odsłonięcia pomnika. My w porozumieniu z ministrem kultury i dziedzictwa narodowego tę uroczystość przygotowujemy. To zresztą nie będzie jakaś wielka uroczystość, nastąpi samo odsłonięcie, myślę, że będzie jedno lub dwa wystąpienia czy przemówienia...

Czyje?

Nie chciałbym o tym mówić, bo uzgadniamy to jeszcze z tymi, którzy mają występować.

Czy prezes Jarosław Kaczyński będzie przemawiał przed pomnikiem przy okazji jego odsłonięcia?

Chciałbym, żeby tak było - jako Społeczny Komitet chcielibyśmy, żeby tak było - w końcu Jarosław Kaczyński jest bratem śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego...

Czy inni liderzy polityczni będą mogli zabrać głos w tym miejscu, w tym czasie?

Panie redaktorze, jeśli do tego pan zmierza... Jarosław Kaczyński w tym miejscu akurat nie będzie liderem politycznym, tylko będzie jednym z przedstawicieli rodzin tych, którzy zginęli. Nie zamierzamy doprowadzić do sytuacji, żeby tam były polityczne wstąpienia...

Ale jeśli inne rodziny poproszą o to, żeby w ich imieniu zabrał głos któryś z liderów politycznych - to będzie możliwe?

Nie liderzy polityczni. Jeśli ktoś z członków rodzin będzie chciał wystąpić, to oczywiście będziemy próbowali takie wystąpienie, takie oczekiwanie wpisać w te obchody. Podkreślam jeszcze raz: pan prezes Jarosław Kaczyński w tym miejscu nie będzie liderem politycznym - będzie przede wszystkim bratem śp. prezydenta, czyli członkiem rodzin - tak jak inni, którzy - mam nadzieję - przyjdą i ponad podziałami, ponad różnicami, bo przecież wśród rodzin tych, którzy zginęli w Smoleńsku, też takie podziały występują...

A ktoś został już zaproszony na te uroczystości?

Będziemy oficjalnie zapraszać rodziny...

Wszystkie?

...kierować do wszystkich - nie wiem, czy będziemy w stanie do wszystkich dotrzeć, tym bardziej, że "rodzina" to jest szerokie pojęcie - do tych najbliższych, do których będziemy w stanie ustalić adresy, kontakty, będziemy bezpośrednie zaproszenia kierować. Niezależnie - podkreślam - od tego, jaką partię wspierają, jakie mają poglądy, w jaki sposób się wypowiadali przez ostatnie osiem lat. Chcemy, żeby ta uroczystość była uroczystością, która wszystkie rodziny tych, którzy zginęli, połączy.

Czy prezydent miasta Hanna Gronkiewicz-Waltz będzie zaproszona na te uroczystości?

Podjęliśmy decyzję, żeby nie kierować specjalnych zaproszeń do polityków. Chcemy zaprosić rodziny, natomiast oczywiście ta uroczystość będzie otwarta dla wszystkich tych, którzy będą chcieli przyjść i uczcić pamięć tych, którzy w Smoleńsku zginęli - także dla polityków, także dla samorządowców. Natomiast nie zamierzamy jako Społeczny Komitet kierować jakichś szczególnych zaproszeń do polityków. Chcemy zaprosić rodziny - tak, żeby podkreślić szczególnie ich rolę w tej chwili. Natomiast oczywiście, jeśli ktoś z polityków będzie chciał przyjść, to zapraszamy. Również panią Hannę Gronkiewicz-Waltz - może w tej uroczystej chwili zrozumie, że jej niechęć, jej opór wobec tego, aby ten pomnik powstał, były po prostu niepotrzebne.

Będzie tam msza? Na placu Piłsudskiego?

Nie. Msze będą takie jak każdego dziesiątego: rano w kościele seminaryjnym i potem wieczorem tradycyjna msza w katedrze warszawskiej. Chcemy, żeby to była ceremonia odsłonięcia pomnika i specjalny koncert, który będzie czcił tych, którzy zginęli. Chciałem zresztą tą drogą podziękować kompozytorowi panu Stanisławowi Fiałkowskiemu, który specjalnie na tę okazję napisał utwór muzyczny, który będzie wtedy wykonany.

Panie ministrze, czy premier wybiera się do Rosji na mundial?

Nic mi na ten temat nie wiadomo...

A mógłby pojechać na któryś z meczów Polaków?

Pan premier ma tyle zajęć i planuje naprawdę tak wielką swoją aktywność, że myślę, że na przyjemności może zabraknąć czasu.

Pytam o to dlatego, że rano minister Szczerski mówił tutaj, że prezydent nie pojedzie na otwarcie mundialu, a potem prezydent tłumaczył, że on nie pojedzie na ten pierwszy mecz, bo w nim nie grają Polacy - ale już na mecze Polaków to być może się wybierze.

Niech pan mnie zwolni z komentowania wypowiedzi współpracowników pana prezydenta.

Absolutnie pana nie zwolnię - a wie pan dlaczego?

Ja jestem ministrem w kancelarii premiera...

I właśnie! Premier Mateusz Morawiecki mówił, że potrzebna jest jasna, zdecydowana reakcja na to, co się wydarzyło w Wielkiej Brytanii - mówię o zamachu chemicznym na byłego szpiega rosyjskiego. No i wygląda na to, że była chwila prężenia muskułów - a teraz już politycy odpuszczają sprawę.

Panie redaktorze, to są dwie różne sprawy. Po pierwsze, czym innym jest impreza sportowa, która się będzie w Rosji odbywać - mówię tutaj o mistrzostwach świata w piłce nożnej..

Ja nie mówię, żeby piłkarze tam nie jechali.

No więc właśnie. To jest co innego. Ja myślę, że ci, którzy podejmowali decyzję o organizowaniu tej imprezy właśnie w Rosji, może wtedy powinni pomyśleć, czy to jest właściwe miejsce. No ale stało się, to ich decyzja. Jest, jak jest. Polscy piłkarze zakwalifikowali się do tych mistrzostw, cieszymy się bardzo z tego...

No i pytanie, co premier z tym zrobi?

...i oczekujemy, że odniosą tam wielki sukces, który nas wszystkich będzie radował. Ale czy pan premier ma coś z tym robić, panie redaktorze? No co ma robić?

Na przykład jechać na mecz? Powiedzieć, że absolutnie nie pojedzie na mundial, bo Rosja jest, jaka jest?

Ja nie wiem, czy pan premier w ogóle zamierza i myślał o tym, żeby pojechać na mecz. Naprawdę nie rozmawiamy w kancelarii premiera o tym, kto z nas planuje na jaki mecz pójść. Mamy poważniejsze tematy do rozmowy.

O właśnie, poważniejsze tematy. Czy premier szuka jeszcze ministra cyfryzacji?

Pan premier w tej chwili dokonuje przeglądu wszystkich resortów i dokonuje przeglądu całej Rady Ministrów. Efektem tego przeglądu, szanowni państwo, są zmniejszenia ilości wiceministrów...

Nie o to pytam.

...to pan premier obiecał i to czyni. Zmniejszył również ilość wiceministrów w Ministerstwie Cyfryzacji - żeby się zbliżyć do pana pytania - natomiast...

Nie o to pytam. Premier nie chce czy nie umie znaleźć nowego ministra cyfryzacji?

Zapewniam pana, że pan premier naprawdę potrafi bardzo wiele.

To dlaczego nie znajduje tego nowego szefa resortu?

To nie jest akurat dla pana premiera problem. Ponieważ pan premier podchodzi bardzo poważnie do tego typu decyzji kadrowych...

A do innych nie podchodził, dlatego tak szybko je zrealizował?

Podchodził, podchodził również. Natomiast Ministerstwo Cyfryzacji... musimy przemyśleć całą formułę tego ministerstwa.

Na przykład je zlikwidować?

Myślę, że w ogóle jakby nie można wykluczyć różnych rozwiązań w Radzie Ministrów. W ogóle rozmawiamy o tym, jak Rada Ministrów powinna wyglądać, choć efekt tych rozmów to pewnie nie ta kadencja, tylko ewentualnie przyszła.

No ale skoro resort działa od kilku, już kilkunastu za chwilę, tygodni bez szefa, to może ten szef nie jest w ogóle potrzebny?

To nie jest prawda, że działa bez szefa. Przypomnę, że bezpośrednio resortem cyfryzacji kieruje pan premier Mateusz Morawiecki. Pan premier ma duże doświadczenia w kierowaniu większą ilością resortów, bo - przypomnę...

I tak będzie dalej?

Pewnie nie. Nie jest to stan docelowy, natomiast to nie jest tak, że jest jakikolwiek problem z działaniem tego resortu. Powiem więcej: ten resort pracuje bardzo dobrze. Pan minister Zagórski kieruje tym ministerstwem tak na bieżąco. Przygotował ustawę o ochronie danych osobowych - zupełnie nową ustawę, fundamentalną, implementującą rozwiązania europejskie...

Problem jest tylko taki, że od dziesięciu tygodni słyszymy, że nowy szef resortu będzie niebawem - i za chwilę na RMF24.pl spróbujemy, panie ministrze, wyjaśnić, co to znaczy "niebawem".

Pewnie można to zawsze różnie rozumieć.

"Nie znam żadnego przypadku, aby ktoś ze zdymisjonowanych wiceministrów znalazł inną pracę w rządzie"

Ilu zdymisjonowanych wiceministrów znalazło do tej pory pracę w administracji rządowej? - pytał w internetowej części Popołudniowej rozmowy w RMF FM Marcin Zaborski. Nie znam w tej chwili żadnego takiego przypadku - odpowiedział Jacek Sasin. Na słowa prowadzącego, że takim przypadkiem "odchudzania rządu" jest Piotr Woźny i Michał Woś, szef Komitetu Stałego Rady Ministrów, Sasin stwierdził: "ci wiceministrowie, którzy odeszli z funkcji, nie odeszli dlatego że byli złymi wiceministrami, skompromitowali się, odchodzili w ramach jakiejś afery. W związku z czym nie widzę powodu, żeby mieli być stygmatyzowani i nie mogli znaleźć pracy w sferze publicznej". Pan premier jest zdeterminowany, żeby takiego przeglądu nie tylko resortów, ale urzędów administracji dokonywać. Chcemy zmierzać do tego, aby urzędników było mniej - zadeklarował Sasin. Jak dodał, Mateusz Morawiecki reformę rządu chce zakończyć w ciągu 2-3 miesięcy. 

O braku ministra cyfryzacji, gość RMF FM powiedział, że obsadzenie resortu nowym szefem to nie jest sprawa, która szczególnie interesuje obywateli. Cieszę się, że mnie pan pyta o tę sprawę, bo to oznacza, że nie mamy w Polsce większych problemów. Ważne, że ten resort działa, jest kierowany przez pana premiera i ministra Zagórskiego, który jest sekretarzem stanu w tym resorcie - wyjaśnił Sasin.

W Popołudniowej rozmowie w RMF FM pytaliśmy również o to, czy nasz gość znalazł pieniądze na większą pomoc dla opiekunów dorosłych osób z niepełnosprawnością. A co to znaczy "znaleźć pieniądze"? Dzisiaj kluczowe jest, żeby wyselekcjonować tę grupę osób, która rzeczywiście jest opiekunami takich ludzi, którzy nie mają innych świadczeń i którzy nie mogą samodzielnie funkcjonować - wyjaśnił Sasin. Na pytanie, czy będzie wyższy zasiłek niż 500 zł, nasz gość odpowiedział twierdząco. Rząd pracuje właśnie nad tym, żeby określić tę grupę osób, których opiekunowie powinni dostać tego typu wyższy zasiłek. Do końca marca pracuje zespół międzyresortowy, który ma wypracować te kryteria - powiedział polityk PiS.