"Pan Banaś wyspecjalizował się jako zawodowy składacz zawiadomień, które są bardzo często bezwartościowe. (...) A gdy mówi o aferze GetBack, przesądza niemal sprawę, że mamy do czynienia prawie ze zorganizowaną grupą przestępczą. Zapytałbym, co dzieje się w tym NIK-u" - tak w Popołudniowej rozmowie w RMF FM Zbigniew Bogucki komentował słowa Mariana Banasia. Zdaniem szefa Kancelarii Prezydenta RP nie ma o czym tak naprawdę mówić. "Gdy spojrzymy na fakty, nie ma żadnego wyroku, zarzuty czasem są postawione, ale z aktami oskarżenia jest bardzo kruchutko. Mamy do czynienia z czystą polityką. Pan Banaś robi to, co zapowiedział, czyli prezenty Donaldowi Tuskowi. Może liczy na jakąś nagrodę pocieszenia". Polityk został zapytany również, czy będzie kolejne weto prezydenta?

We wtorek rząd zajmie się ustawą dotyczącą mrożenia cen prądu. Czy będzie kolejne weto prezydenta Karola Nawrockiego? Zbigniew Bogucki powiedział w Popołudniowej rozmowie w RMF FM, że "weta będą tam, gdzie są ustawy szkodliwe dla Polaków".

Jeżeli będą to rozwiązania zabezpieczające portfele Polaków i chroniące ich przed cenami energii, (...) pan prezydent nie będzie blokował tego rodzaju ustaw - podkreślił. Przypomnę, że pan prezydent z 38 ustaw podpisał 31. Wśród nich były ustawy, przeciwko którym głosowało Prawo i Sprawiedliwość, a pan prezydent je podpisał. 

(...) Mnie dziwi to, dlaczego rząd nie chce pracować nad projektem prezydenckim, który jest de facto projektem rządowym, wklejonym do ustawy wiatrakowej - mówił Bogucki. 

"Prezydent musiał wkroczyć do akcji"

Dalej szef Kancelarii Prezydenta pytany był, czy Karol Nawrocki zdaje sobie sprawę, iż polityka zagraniczna znajduje się w kompetencjach rządu, a nie prezydenta, odparł, że "większość parlamentarna musi uświadomić sobie, że prezydent ma konkretne uprawienia i prerogatywy", również te dotyczące polityki zagranicznej.

Jeżeli rząd przez blisko dwa lata nie potrafił zorganizować poważnego spotkania dotyczącego naszego bezpieczeństwa militarnego, energetycznego, wojny na Ukrainie, nowych technologii, atomu, dostaw gazu, spojrzenia na nas jako wielkiego huba energetycznego, to prezydent wkroczył do akcji. To była znakomita wizyta w Waszyngtonie - tłumaczył.

(...) Nie ma dzisiaj nikt mocniejszego mandatu demokratycznego, niż prezydent RP, nie ma nikt również świeższego mandatu - zaznaczał, podkreślając rolę Karola Nawrockiego jako prezydenta.

Bogucki o relacjach Polski ze Stanami

Bogucki, dopytywany, dlaczego administracja prezydenta mówi za oceanem negatywnie na temat polskiego rządu, tłumaczył, że polski rząd przez wiele miesięcy nie potrafił nawiązać żadnej relacji z administracją Donalda Trumpa. Zrobił to dopiero Karol Nawrocki.

Jestem za tym, żeby grać pozytywnie i pokazywać osiągnięcia naszego prezydenta Nawrockiego, ale z drugiej strony trudno abstrahować od tego, że polski rząd był z administracją Donalda Trumpa tak dyplomatycznie głuchoniemy i był dyplomatycznie analfabetą w tej sprawie. Przez wiele miesięcy rząd nie potrafił zbudować żadnych relacji, żadnych spraw nie załatwił, m.in. przez żenujące i niepotrzebne wypowiedzi samego premiera, ministra Sikorskiego czy kierownika placówki ambasady - stwierdził Bogucki.

Jeżeli czytam wpis pana premiera Tuska, który mówi o sukcesie po spotkaniu z prezydentem Nawrockim [w Stanach Zjednoczonych], nie widzę tam nazwiska Karola Nawrockiego, ale nawet wspomnienia o prezydencie RP. Tak, jakby to się dokonało samo.

Wspomniał również, że prezydent jest gotowy do spotkania z Radosławem Sikorskim, jednak ten musi o to poprosić.

Prezydent, mimo tych skandalicznych zachowań Radosława Sikorskiego, mówi, że jeżeli jest taka potrzeba [spotkania], niech [Radosław Sikorski] poprosi, to się spotkamy. Nie chodzi o to, żeby kręcić żałosne filmiki na Twitterze [co robi Radosław Sikorski] - to pokazuje, jak nie prowadzić polityki zagranicznej i wewnętrznej - dodał Zbigniew Bogucki.

Jeśli nie chcesz, aby umknęła Ci jakakolwiek Rozmowa w RMF FM, subskrybuj nasz kanał na YouTube.

Opracowanie: