Dzisiejszy mecz z Norwegią w Stavanger będzie bardzo trudny. Pokaże nam także jak daleko dojdziemy – mówi trener polskich szczypiornistów Bogdan Wenta. Wieczorne spotkanie jest ważne dla obu drużyn, a jego wynik może zadecydować o medalu mistrzostw Europy w piłce ręcznej.

Norwegia to bardzo trudny zespół, który gra w domu. Jak było widać na wcześniejszych transmisjach na wiele im się pozwala. Przeżyliśmy już to w Niemczech, więc narzekanie nam tu nic nie daje. Tylko trzeba się temu przeciwstawić i jeszcze lepiej grać – uważa Bogdan Wenta.

Problem w tym, że w drużynie wielu zawodników narzeka na kontuzje. m.in. Rafał Kuptel, Artur Siódmiak, Bartosz Jurecki i Krzysztof Lijewski. Nasza postawa w meczu będzie zależała też od stanu tych porozbijanych ludzi. O następne mecze nie ma się jeszcze co martwić. Ten mecz najbliższy wiele spraw nam poustawia. Przede wszystkim psychicznie, bo to mecz bardzo trudny - dodaje.

O pełnej mobilizacji przed meczem z Polakami piszą także norweskie media. Agencja NTB ostrzega miedzy innymi przed Karolem Bieleckim. Według niej, to najlepszy zawodnik tego turnieju. Piłka po jego armatnim strzale osiąga prędkość 120 km/h i w większości przypadków jest nie do obrony. Bielecki po otrzymaniu piłki staje się pociągiem, który nie ma hamulców. Jeżeli Norwegowie chcą wygrać ten mecz, to muszą zatrzymać tego „strzeleckiego potwora” - zaznacza.

Zwycięstwo nad Polską może mieć dla nas kolosalne znaczenie. Jeżeli przy tym Dania przegra z Chorwacją, a Słowenia straci punkt, to już we wtorek możemy zapewnić sobie historyczne miejsce w półfinale - ocenił dziennik Verdens Gang.

W styczniu podczas turnieju Lauritsa Knudsena w Danii polscy szczypiorniści przegrali z Norwegią, ale – jak podkreślają norweskie media - dzisiaj Polska jest zupełnie inną drużyną. Tamten mecz był dla Polaków treningiem.