Prowadzący w tabeli piłkarze Manchesteru United pokonali lokalnego rywala City na jego stadionie 3:2 w 16. kolejce angielskiej ekstraklasy. To pierwsza w tym sezonie porażka "The Citizens", którzy tracą do lidera już sześć punktów.

Choć to gospodarze w pierwszej połowie częściej utrzymywali się przy piłce i atakowali, to Manchester United strzelił dwie bramki - obie Wayne Rooney. Pierwszą już w 16. minucie, po kontrataku swojego zespołu i asyście Ashleya Younga. Drugą niespełna kwadrans później, wykorzystując podanie Brazylijczyka Rafaela.

W drugiej części oba zespoły stworzyły sobie po kilka dogodnych sytuacji. Więcej mieli ich jednak gospodarze i zdołali doprowadzić do remisu. Najpierw w 60. minucie do siatki trafił reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej Yaya Toure, a w 86. wyrównał Argentyńczyk Pablo Zabaleta.

Podopieczni Włocha Roberto Manciniego próbowali jeszcze przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, jednak dobrze bronił Hiszpan David De Gea. Gdy wydawało się, że spotkanie zakończy się podziałem punktów, w doliczonym czasie gry gola dla United z rzutu wolnego zdobył Robin van Persie. Po drodze piłka odbiła się jeszcze od nogi piłkarza City.

Holender ma już na koncie 11 trafień w tym sezonie Premier League. O jedno więcej ma Hiszpan Michu ze Swansea City, który w sobotę zdobył dwie bramki dla swojego zespołu w przegranym u siebie 3:4 meczu z Norwich City. 

Obrońca "Czerwonych Diabłów" zraniony przedmiotem z trybun

W końcówce derbów Manchesteru doszło do przykrego incydentu. Obrońca "Czerwonych Diabłów" Rio Ferdinand został trafiony przedmiotem rzuconym z trybun. Piłkarz doznał rozcięcia lewego łuku brwiowego.