Juventus Turyn tylko zremisował z Sassuolo Calcio 3:3, a doskonałą partię rozegrał w bramce Starej Damy Wojciech Szczęsny. "Juve, postaw mu pomnik" - pisze "Tuttosport", komplementując polskiego bramkarza.

Bramki, błędy i spektakl. Juve drży o wynik, ale wywozi punkt" - czytamy na łamach "La Gazzetta dello Sport". Sportowy dziennik pisze, że długo Juventus był na łasce Sassuolo. W pomeczowej relacji dziennikarze zazanczyi, że Szczęsny dwoił się i troił. Juve "przegrało, ale ma swoje przeznaczenie nadal w ręku" - pisze gazeta, nawiązując do przewagi, jaka została liderowi Serie A.

"Juve, postaw mu pomnik" - krzyczy z okładki "Tuttosport", a na niej widać Wojciecha Szczęsnego. Pod adresem polskiego bramkarza sypią się pochwały. Obronił bardzo dużo strzałów z teoretycznie słabszym rywalem i pomógł Starej Damie uratować punkt. Juve jest czasem tak pasywne, że trudno to zrozumieć - mówi trener Maurizio Sarii, którego pomeczowa wypowiedź jest cytowana.

"Juve hamuje w Sassuolo. Alex Sandro ratuje Sarriego" - pisze "Corriere dello Sport". Czytamy, że Juve nie może już wygrać, grając "Sarismo" i że jest dalekie od formy z najlepszych dni. Gazeta daje do zrozumienia, że w Turynie powinni się cieszyć z aż siedmiu punktów przewagi, bo inaczej mistrzostwo byłoby zagrożone. W tej pomeczowej relacji za bohatera uznawany jest nie Szczęsny, a Alex Sandro, który w 64. minucie strzelił na 3:3 - przypomina Onet.

"Bianconeri zatrzymani. Alex Sandro ich ratuje" - na łamach "la Reppublica" możemy zapoznać się z podobną relacją. Tu też Alex Sandro jest wskazany jako ten, który uratował cenny remis. Opis meczu jest dość szczegóły. Gazeta podkreśla rolę Szczęsnego w końcówce, który zaliczył kapitalną interwencję, gdy na jego bramkę uderzył Mehdi Bourabia.