60 załóg wystartowało w amatorskim rajdzie poświęconym pamięci dwóch znakomitych kierowców rajdowych – Mariana Bublewicza i Janusza Kuliga, którzy zginęli w wypadkach samochodowych. Na specjalnie przygotowanej trasie w Wieliczce swoich umiejętności mógł spróbować każdy chętny.

Bardzo mnie cieszy to, że młodzi ludzie doskonalą swoją sztukę jazdy, poprawiają bezpieczeństwo. Chwała organizatorom, że im się chce coś takiego zorganizować - mówi Marcin Bełtowski, kierowca rajdowy.

Zmagania kierowców obserwował także Jan Kulig. Janusz pamiętał o tym, że on też kiedyś zaczynał. Chciał przekazywać młodym ludziom wiedzę – przede wszystkim o bezpieczeństwie. Lubił młodzież i ta młodzież wokół niego była - opowiada ojciec tragicznie zmarłego przed dwoma laty kierowcy rajdowego.