​Rafał Sonik, który przeszedł niedawno operację stawu kolanowego po wypadku na Rajdzie Dakar, szykuje się do rehabilitacji i zapowiada powrót do udziału w Pucharze Świata w drugiej części sezonu. "Byłem zdruzgotany tym, że muszę się wycofać z Dakaru, bo to był 10. mój Dakar i 40. w historii, więc szczególny i taki, który bardzo chcielibyśmy z całą ekipą dobrze przejechać" - powiedział Sonik, który spotkał się z dziennikarzami w szczecińskim szpitalu, gdzie przeszedł operację stawu kolanowego.

Będę od jutra w domu i tam już nie tylko będę rehabilitował, ale też ćwiczył, bo dla zawodnika, który musi się utrzymać w dobrej kondycji nie powinno być ani chwili przerwy w treningu. Zabezpieczając nogę, te części ciała, które są zdrowe i sprawne będę ćwiczył już od jutra - zapowiedział Sonik.

Niestety nie wygląda na to, żeby ten uraz pozwolił mi wystartować przynajmniej w pierwszych rajdach Pucharu Świata tego roku, czyli w Abu Zabi i Katarze - kontynuował. Miejmy nadzieję, że w drugiej części sezonu stan nogi pozwoli na to, żeby startować - dodał.

Sonik powiedział także, że wyraźnie widoczna ewolucja Rajdu Dakar prowadzi w złą stronę. Jak dodał, wskazują na to jego wypadek i wypadki innych zawodników.

W tym rajdzie do mety dojeżdża mniej więcej połowa tych, którzy startują, może niewiele więcej. W ramach tych kilkudziesięciu proc. zawodników, którzy wypadają z rajdu, dojdzie według mojego wstępnego obliczenia do zupełnej zmiany. W tym roku znakomita większość zawodników wypada z rajdu nie z powodu tego, że mają awarię techniczną pojazdów, czy że zgubili się na kilka godzin na trasie i nie chcą już walczyć, bo strata jest zbyt wielką, czy też że nie podołali trudom poszczególnych odcinków, które bywają bardzo długie i trudne, jak choćby te argentyńskie, tylko dlatego, że z powodu zmian w zasadach przygotowania roadbook’a, czyli mapy trasy po której jedziemy, jesteśmy narażeni na o wiele większe ryzyka i niebezpieczeństwa - powiedział Sonik, zwycięzca w kategorii quadów w 2015 roku.

Dr Dariusz Larysz z Samodzielnego Publicznego Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w szczecińskim Zdunowie, w którym rajdowiec przeszedł operację, poinformował, że rana Sonika goi się "zadziwiająco dobrze".

Mamy w tej chwili ustawiony bardzo ścisły i niezwykle precyzyjny program usprawniania pana Sonika. On zakłada sześć miesięcy i przewidujemy po tym okresie osiągniecie sprawności. Mam nadzieję, że to się uda - dodał Larysz.

Sonik wycofał się z Rajdu Dakar po tym, jak jadąc quadem spadł z wydmy podczas piątego etapu z San Juan de Marcona do Arequipy. Dojechał do mety, ale badania w ambulatorium na biwaku wykazały złamanie kości strzałkowej i piszczelowej. Samolotem medycznym przetransportowany został do szpitala w stolicy Peru, gdzie spędził dwa dni.

(ph)