Pięć spotkań rozegrano podczas inauguracji opóźnionego o 54 dni sezonu 2011/12 ligi NBA. Największym zainteresowaniem cieszył się mecz finalistów poprzednich rozgrywek Dallas Mavericks i Miami Heat. Zespół z Florydy zrewanżował się obrońcom tytułu 105:94.

Najskuteczniejszym zawodnikiem Heat był LeBron James, który zdobył 37 punktów i miał 10 zbiórek. Z ekipy z Teksasu najlepszy był Jason Terry - 23 punkty.

Najbardziej zacięty mecz obejrzeli kibice w Los Angeles, gdzie miejscowi Lakersi zmierzyli się z Chicago Bulls. Rewelacyjnie sezon rozpoczął Kobe Bryant. 33-letni zawodnik od początku kariery związany z ekipą z Miasta Aniołów zdobył 28 punktów. Mimo wszystko walka trwała do ostatnich sekund, a z wygranej cieszyli się goście - 88:87.

W pierwszym spotkaniu bożonarodzeniowej niedzieli New York Knicks pokonali we własnej hali Boston Celtics 106:104. Gospodarzy do triumfu poprowadził zdobywca 37 punktów Carmelo Anthony. W zespole Celtics wyróżnił się Rajon Rondo. To on uzyskał pierwsze punkty sezonu, a łącznie zgromadził ich 31. Bostończycy musieli sobie radzić bez Paula Pierce'a, który nie grał z powodu urazu pięty.

Dobrze rozgrywek nie rozpoczął były klub Marcina Gortata Orlando Magic. W Oklahoma City przegrał z Thunders 89:97 i nie zmienił tego nawet najlepszy na parkiecie Kevin Durant, który rzucił dla gości 30 punktów.

Drużyna Marcina Gortata Phoenix Suns rozgrywki zainauguruje w nocy z poniedziałku na wtorek. We własnej hali podejmie New Orleans Hornets.

Lokaut w NBA trwał od lipca. Koszykarze i właściciele klubów nie mogli dojść do porozumienia w sprawie podziału zysków. Do przełomu doszło pod koniec listopada. Ustalono, że 66. sezon NBA ruszy w Boże Narodzenie, a każdy zespół rozegra po 66 meczów. Faza zasadnicza zakończy się 26 kwietnia, a ostatni mecz wielkiego finału odbędzie się najpóźniej 26 czerwca.