Polak wyszedł w pierwszej piątce Phoenix Suns w meczu z Denver Nuggets. "Słońca" przegrały jednak 110:127.

Gortat zagrał w meczu swojej drużyny po raz pierwszy od ośmiu miesięcy. Dłuższa przerwa wynikała z lokautu, który uniemożliwił terminowe rozpoczęcie rozgrywek NBA. Sezon miał ruszyć 1 listopada. Ostatecznie pierwsze mecze odbędą się 25 grudnia.

Nasz center przeciwko drużynie z Denver zagrał przez 25 minut. W tym czasie zdobył 14 punktów i miał 8 zbiórek (w tym dwie ofensywne). Niezbyt dobrze wygląda jedynie skuteczność naszego zawodnika. Trafił zaledwie 3 z 8 rzutów za dwa punkty. Bardzo przyzwoicie wykonywał za to rzuty wolne. Do kosza piłka wpadała z 80-proc. skutecznością. Gortat najlepiej spisał się w pierwszej kwarcie - zdobył w niej 8 punktów. W ostatniej nie pojawił się na parkiecie, podobnie jak pozostali podstawowi zawodnicy "Słońc". Zawodnicy Suns i Nuggets ponownie zmierzą się w czwartek i będzie to dla obu drużyn ostatni sprawdzian przed rozpoczęciem sezonu.

"Znakomity początek. Porażka i złamany kciuk. Świetnie..." - napisał na Twitterze Marcin Gortat. "Muszę powiedzieć jedno: rzuty wolne wykonuje się lepiej ze złamanym palcem niż zdrowym" - dodał polski center.

W nocy rozegrano także pięć innych spotkań. Oklahoma City Thunder pokonali Dallas Mavericks 87:83. Philadelphia 76ers wygrali z Washington Wizzards 91:84. Clevelaland Cavaliers dali sobie w końcowych momentach odebrać wygraną w pojedynku z Detroit Pistons. Przegrali 89:90. Kłopotów nie miały Byki z Chicago, które pokonały Indianę Pacers 93:85. Dobre nastroje także w Sacramento. Kings pokonali Golden State Warriors 95:91.