Reprezentacja Polski pokonała po dogrywce Azerbejdżan i awansowała do półfinału pierwszej edycji internetowej Olimpiady Szachowej. Decydujące o awansie zwycięstwo odniosła w tzw. armagedonie Monika Soćko. W sobotę biało-czerwoni zagrają z Indiami o prawo gry w finale.

Polska ekipa znakomicie rozpoczęła rywalizację, na którą składały się mecz i rewanż na sześciu szachownicach (tempo 15 minut plus pięć sekund za każde posunięcie), zwyciężając w pierwszym spotkaniu 4:2.

Swoje partie na męskich szachownicach wygrali niezawodni w czwartkowym barażowym meczu z Bułgarią Jan-Krzysztof Duda i Radosław Wojtaszek. Pierwszy wygrał z Szachrijarem Memiedjarowem, drugi z Raufem Mamiedowem. Zwycięstwo odniosła także aktualna mistrzyni kraju Karina Cyfka.

W drugim spotkaniu fortuna się odwróciła. Biało-czerwoni przegrali 1,5:4,5. Pół punktu zdobył Duda, remisując z czołowym szachistą świata Tejmurem Radżabowem, a cały juniorka Alicja Śliwicka za wygraną na szóstej szachownicy.

Przy remisie w meczu 1-1 o zwycięstwie w meczu decydowała dogrywka - jedna partia błyskawiczna, tzw. armagedon, bez dodawania czasu, w której białe mają pięć minut, ale muszą ją wygrać, a czarnym do sukcesu wystarczy remis, przy czterech minutach na partię.

Przeprowadzone losowanie zdecydowało, że dojdzie w nim do pojedynku na szachownicy kobiecej. Ze strony polskiej wystąpiła doświadczona Monika Soćko, a ekipę rywalek reprezentowała Gunay Mammadzada. Partie meczowe tych szachistek zakończyły się remisem i wygraną 20-letniej Azerki, przy czym w tej drugiej to starsza o 22 lata Polka była bliska zwycięstwa, ale wypuściła je w końcówce.

W armagedonie Soćko, jedyna polska szachistka posiadająca tytuł męskiego arcymistrza, wykazała się stalowymi nerwami. Zamatowała rywalkę na 2,1 sekundy przed upływem swojego czasu na partię.

W innych piątkowych ćwierćfinałach Indie pokonały Armenię 2-0, Rosja wygrała z Węgrami 1,5-0,5, a USA z Ukrainą 2-0.

W półfinale Polska zmierzy się z Indiami, z byłym mistrzem świata Viswanathanem Anandem w składzie, a Rosja z USA.