Agnieszka Radwańska nie zagra w finale turnieju w Stuttgarcie (z pulą nagród 740 tysięcy dolarów). "Isia" przegrała z Wiktorią Azarenką w dwóch setach - 1:6, 3:6. Było to piąte spotkanie obu zawodniczek w tym sezonie. Za każdym razem lepsza była Białorusinka.

Przed tym meczem specjaliści nie stawiali Agnieszki Radwańskiej w roli faworytki. Ale trudno się dziwić. Obie panie spotkały się dotychczas dwanaście razy, a krakowianka zdołała wygrać tylko trzy mecze. Na dodatek w ostatnim pojedynku w Indian Wells "Isia" ugrała tylko dwa gemy. Kibice mieli jednak nadzieję, że w Stuttgarcie krakowianka przełamie złą passę.

Niestety, Agnieszka w pierwszej partii zdołała wywalczyć tylko pierwszego gema na otwarcie meczu. Potem na korcie niepodzielnie rządziła liderka światowego tenisa, która z każdą kolejną minutą grała coraz lepiej. "Isia" nie miała nic do powiedzenia i zaledwie po 24 minutach gry Białorusinka mogła cieszyć się z wygranej w pierwszej odsłonie (6:1).

W przerwie na korcie pojawił się trener naszej najlepszej rakiety - Tomasz Wiktorowski. Rady szkoleniowca nie poszły na marne - Radwańska zaczęła grać bardziej agresywnie. Popełniała także zdecydowanie mniej niewymuszonych błędów. Dzięki temu zdołała przełamać podanie Azarenki, wychodząc na prowadzenie 2:1. Niestety, Białorusinka po raz kolejny podkręciła tempo i odjechała naszej najlepszej tenisistce (5:2).

Polka w drugiej odsłonie walczyła nie tylko z rywalką, ale także z kontuzją. Krakowianka miała problemy z plecami i poprosiła o przerwę medyczną. Po interwencji lekarzy "Isia" wróciła na kort i nie do końca radziła sobie z mocnymi zagraniami rywalki. Decydujący okazał się dziewiąty gem. Przy stanie 5:3 liderka światowego rankingu wykorzystała atut własnego podania, zapewniając sobie awans do wielkiego finału.

Radwańska i Azarenka są też tegorocznymi liderkami pod względem liczby zwycięstw. Bilans Azarenki to 29:1, a Radwańskiej 29:5. Wszystkie porażki Polka poniosła właśnie z Białorusinką.

W drugim półfinale imprezy w Stuttgarcie Maria Szarapowa zmierzy się z Petrą Kvitovą.

Bilans spotkań pomiędzy Agnieszką Radwańską i Wiktorią Azarenką.