Dawno nikt nie miał takiego hołdu w niemieckich mediach jak dzisiaj Robert Lewandowski. Polski snajper, który wczoraj w półfinale Ligi Mistrzów strzelił cztery bramki Realowi Madryt, jest w telewizji, w radiu i na wszystkich możliwych prasowych okładkach.

"Koszmar Królewskich - Lewandowski" - tak tytułuje swoją relację "Sueddeutsche Zeitung", dodając, że niemiecki finał Ligi Mistrzów jest coraz bliżej.

"Die Welt" pod nagłówkiem: "Poczwórny Lewandowski wstrzelił Dortmund w szczęście" pisze o tym, że Lewandowski tworzy historię. Polak poprowadził "w ten magiczny wieczór jedyną w swoim rodzaju drużynę" - komentuje gazeta.

"Dortmund zrobił to prawie jak Bayern" - ocenia z kolei "Frankfurter Allgemeine Zeitung". Pochwała dla polskiego snajpera pada już w pierwszym zdaniu tekstu: Ten półfinał Ligi Mistrzów stał się show Roberta Lewandowskiego. Gazeta podkreśla, że Polak stał się "Królem z Dortmundu", przyćmiewając Mario Goetzego, o którym przed meczem było najgłośniej z powodu finalizacji jego transferu do Bayernu Monachium.

"4 bramki-młoty Lewandowskiego" - grzmi natomiast z pierwszej strony "Bild". Brukowiec nazywa Polaka "egzekutorem, który zachował zimną krew" i zapisał na swoim koncie wszystkie bramki w tym spotkaniu.

Artykułom towarzyszą ogromne zdjęcia Roberta Lewandowskiego - albo wykonane w momentach, w których fetował kolejne bramki, albo pomeczowe, kiedy świętował na tle całej drużyny.