Gwiazda piłkarskiej reprezentacji Włoch Mario Balotelli przeprosił na Twitterze za zachowanie w eliminacyjnym meczu w Pradze. W 240 sekund otrzymał dwie żółte kartki i w 72. min. musiał zejść z boiska. Frustrację wyładował w tunelu prowadzącym do szatni.

Kamery telewizyjne pokazały, jak Mario Balotelli kopał w ściany i walił pięściami, pozostawiając w jednym miejscu dziurę.

Włosi zremisowali z Czechami 0:0 w spotkaniu grupy B eliminacji mistrzostw świata. Gospodarze pozostali na trzecim miejscu w tabeli (9 pkt), a piłkarze z Italii umocnili się na prowadzeniu (14).

"Moja reakcja nie była odpowiednia. Przepraszam drużynę" - napisał Balotelli.

Po chwili dodał: "Ciągle muszę się wiele uczyć". Podkreślił przy tym, że był prowokowany.

Trener Włochów Cesare Prandelli powiedział, że napastnik musi się liczyć z tym, że będzie prowokowany i umieć poradzić sobie z emocjami w takich sytuacjach.

Musi zrozumieć, że wszyscy wielcy zawodnicy są zawsze celem prowokacji. Jeśli powstrzyma nerwy, to zda test i pokaże przewagę nad rywalami. Szczerze mówiąc bardziej podoba mi się jego drugi wpis internetowy - dodał włoski szkoleniowiec.

(j.)