Austria zdobyła drużynowe mistrzostwo świata na średniej skoczni w Oberstdorfie. Srebrny medal przypadł Niemcom, a brązowy drużynie ze Słowenii. Polacy zajęli 6 lokatę.

Austriacy, którzy skakali w składzie Wolfgang Loitzl, Andreas Widhoelzl, Thomas Morgenstern i Martin Hoellwarth, zgromadzili w sumie 970,5 pkt i o 6,5 pkt wyprzedzili drużynę gospodarzy oraz o 41 pkt Słoweńców.

Polacy - Kamil Stoch, Marcin Bachleda, Adam Małysz i Robert Mateja - z dorobkiem 859 pkt uplasowali się na szóstej pozycji.

Polska zajmowała 6. miejsce już po pierwszej serii. Dużą niespodzianką był brak w finałowej ósemce Norwegii - fatalnie w barwach tego kraju spisał się Sigurd Pettersen, który uzyskał zaledwie 65,5 m, a potem został zdyskwalifikowany. Z walki o medal odpadli także Japończycy.

Podczas serii próbnej najlepszy był Rok Benkovic, tegoroczny mistrz świata na średniej skoczni. Słoweniec skoczył 102 metry; o pół metra dalej od rekordu obiektu należącego do Niemca Franka Loefflera. Jednak zgodnie z regulaminem FIS rekordem obiektu mogą stać się tylko skoki oddane podczas kwalifikacji lub konkursu.

101 metrów skoczył Martin Schmitt. Trzeci w serii próbnej był Austriak Martin Hoellwarth - 100 m.

Adam Małysz wylądował na 96. metrze, co dało mu 12. miejsce. Marcin Bachleda skoczył 95 m i uzyskał 16. pozycję. Znacznie słabiej spisali się dwaj pozostali polscy zawodnicy. Robert Mateja był 27. (92,5 m), a Kamil Stoch 53. (82 m).