Ryk silników samochodowych, błoto i trasa zdawać by się mogło nie do pokonania - tak w skrócie można opisać mistrzostwa Polski samochodów terenowych, ciężarowych i motocykli. Rozgrywane są one na poligonie wojskowym pod wrocławskim Cieninie.

Widok zakopanego w błocie auta nie należy tam do rzadkości. Kierowcy ciężarowych i terenowych aut cały czas walczą z przeciwnościami losu. Pytanie tylko kto w ostatecznym rozrachunku wygra ten pojedynek - człowiek czy żywioł. Cezar Tyszewicz, prezes dolnośląskiego Atomobilklubu, organizator tego rajdu mówi, że trudno cokolwiek przewidzieć: "Oni wszyscy są na prawdę tak zawzięci. W nich tkwi tyle energii, że oni na pewno wszyscy przejadą. Tylko pytanie do jakiego momentu. To jest w tej chwili najważniejsze. Zmagania z żywiołem zwykle polegają na tym, że jednak żywioł wygrywa". Na starcie zameldowały się 44 załogi i już teraz wiadomo, że kilka z nich tablicy z napisem "Meta" nie zobaczy. Ostateczne wyniki znane będą jutro po południu.

foto Maciej Cepin RMF Wrocław

13:20