W szlagierowym spotkaniu 3. kolejki fazy grupowej piłkarskiej Ligi Mistrzów Real Madryt Juventus Turyn 2:1. Popis umiejętności dał z kolei Zlatan Ibrahimovic, zdobywając cztery bramki dla Paris St Germain w meczu z Andrelechtem Bruksela (5:0).

Wicemistrzowie Hiszpanii objęli prowadzenie już w czwartej minucie, kiedy Argentyńczyk Angel di Maria świetnie wypatrzył wbiegającego w pole karne Cristiano Ronaldo i prostopadłym podaniem zmylił trzech obrońców "Starej Damy". Król strzelców ubiegłorocznej edycji Champions League wykorzystał sytuację sam na sam z Gianluigim Buffonem, zdobywając szóstą bramkę w trzecim meczu LM w tym sezonie.

Niespełna 20 minut później był już remis -  Hiszpan Fernando Llorente pokonał Ikera Casillasa, dobijając piłkę po uderzeniu głową Francuza Paula Pogby. Wynik 1:1 nie utrzymał się jednak długo - w 28. minucie arbiter podyktował rzut karny dla "Królewskich", a Ronaldo zamienił go na siódme trafienie w LM.

Na początku drugiej połowy sędzia podjął kontrowersyjną decyzję o usunięciu z boiska Giorgio Chielliniego za rzekomy faul na Ronaldo. Juventus nie był już w stanie podnieść się po tym ciosie i ograniczył się do rozbijania akcji gospodarzy.

W Brukseli PSG nie dało szans Anderlechtowi, a bohaterem spotkania był Ibrahimovic. Szwed popisał się w pierwszej połowie klasycznym hat-trickiem w ciągu 19 minut. W drugiej połowie najpierw na listę strzelców wpisał się Urugwajczyk Edinson Cavani, a w 62. minucie "Ibra" dołożył swoją czwartą tego wieczoru bramkę.

Manchester United skromnie pokonał Real Sociedad 1:0 po samobójczym trafieniu obrońcy gości Inigo Martineza w drugiej minucie spotkania. Zwycięstwo pozwoliło "Czerwonym Diabłom" utrzymać prowadzenie w grupie A z siedmioma punktami. O jeden mniej ma drugi w tabeli Bayer.