Robert Kubica będzie startował w wyścigach długodystansowych za kierownicą Ferrari. 38-letni kierowca o kolejne 3 lata przedłużył umowę z koncernem Orlen. "Mam nadzieję, że będziecie ze mnie dumni. Miałem tydzień temu krótką chwilę na zapoznanie się z autem. Czekam na przyszły sezon, choć najpierw na odpoczynek, naładowanie baterii" - powiedział kierowca na konferencji w Warszawie.

Robert Kubica będzie startował w wyścigach długodystansowych za kierownicą Ferrari. 38-letni kierowca o kolejne 3 lata przedłużył umowę z koncernem Orlen. "Mam nadzieję, że będziecie ze mnie dumni. Miałem tydzień temu krótką chwilę na zapoznanie się z autem. Czekam na przyszły sezon, choć najpierw na odpoczynek, naładowanie baterii" - powiedział kierowca na konferencji w Warszawie.
Robert Kubica /Piotr Nowak /PAP

Robert Kubica już w tym sezonie startował w wyścigach długodystansowych, ale w niższej kategorii LMP2. Z belgijskim zespołem WRT zdobył mistrzostwo świata. Od przyszłego sezonu zasiądzie w startującej w najwyższej klasie Hypercar ekipie Ferrari. W ubiegłym tygodniu informację o startach Polaka podał jego nowy zespół AF Corse.

"Sporo pracy, więcej wyścigów i sporo wyzwań"

Jak przy każdym nowy wyzwaniu jest trochę emocji, trochę niepewności, bo gdy zmienia się zespół i auto, trzeba wszystko poznać od nowa. Jest jedna pozytywna rzecz: w moim wieku mam spore doświadczenie i mam nadzieję, że nic mnie nie zaskoczy, chyba że pozytywnie - powiedział jedyny polski kierowca, który startował w mistrzostwach świata Formuły 1.

Mogę też powiedzieć, że będę się ścigał w ELMS, czyli w mistrzostwach Europy w wyścigach długodystansowych, tam akurat w kategorii LMP2. Będę startował w zespole angielskim... i na razie tyle. To dość świeża informacja i nie chcę wychodzić przed szereg. Czekają mnie więc dwa programy w jednym sezonie, czyli sporo pracy, więcej wyścigów i sporo wyzwań - zapowiedział Kubica.

"Nie wiem, z kim będę dzielił kokpit"

W ubiegłym tygodniu Kubica miał okazję zapoznać się z samochodem Ferrari, którym w przyszłym sezonie rywalizować będzie o mistrzostwo świata. Za dużo nie mogę komentować. Wszystkie auta się od siebie różnią, nie tylko wyglądem, ale i zachowaniem, konstrukcją. Hypercar jest skomplikowanym autem. Jest dużo systemów, dużo rzeczy, które mają wpływ na wydajność. To duże wyzwanie nie tylko dla mnie, ale i dla całego zespołu. AF Corse wystawia dwa fabryczne Ferrari, my będziemy trzecim autem. Jeszcze nie wiem, z kim będę dzielił kokpit - przyznał Kubica.

Budowa, rozpoznawalność marki to bardzo ważna rzecz. Od parunastu lat w ten sposób budujemy naszą siłę, nie tylko w Polsce. Jesteśmy w ponad stu krajach świata. Nasza rozpoznawalność rośnie, ale najlepiej - poprzez sport. Z Robertem mamy już umowę 5 lat i miło mi poinformować, że przedłużyliśmy ją o kolejne 3 lata. Robert będzie się ścigał w wyścigach długodystansowych za kierownicą Ferrari - mówił prezes PKN Orlen Daniel Obajtek na konferencji z udziałem Kubicy.

W 2024 roku odbędzie się osiem eliminacji długodystansowych mistrzostw świata WEC. Sezon, którego najważniejszym wydarzeniem będzie czerwcowy 24-godzinny wyścig w Le Mans, rozpocznie się 2 marca w Katarze, a zakończy 2 listopada w Bahrajnie.

Z kolei w ELMS między 14 kwietnia a 19 października odbędzie się sześć rund: dwie we Włoszech i po jednej w Hiszpanii, we Francji, w Belgii i w Portugalii.