Linia metra w Rio de Janeiro, która miała łączyć centrum z oddalonym o 16 kilometrów Parkiem Olimpijskim, może nie powstać na czas. Opóźnienia są na tyle duże, że prawdopodobnie linia nie zostanie uruchomiona do 5 sierpnia, kiedy obędzie się otwarcie igrzysk.

Linia metra w Rio de Janeiro, która miała łączyć centrum z oddalonym o 16 kilometrów Parkiem Olimpijskim, może nie powstać na czas. Opóźnienia są na tyle duże, że prawdopodobnie linia nie zostanie uruchomiona do 5 sierpnia, kiedy obędzie się otwarcie igrzysk.
Kryzysowe posiedzenie w Rio. Włodarze mogą nie skończyć budowy metra przed igrzyskami /MARCELO SAYAO /PAP/EPA

Jak podała Niemiecka Agencja Prasowa (DPA) burmistrz miasta Eduardo Paes napisał do Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego list, w którym przyznał, że istnieje wysokie ryzyko, iż linia nie będzie gotowa na sierpień. Jednocześnie zaproponował alternatywny sposób podróżowania autobusami.

Miejscowe media ostrzegają, że niedokończenie budowy może spowodować transportowy chaos, a przemieszczanie się po mieście będzie jeszcze trudniejsze niż dotychczas. Już teraz droga z Copacabany do Parku Olimpijskiego jest jedną z najbardziej zakorkowanych.

Według wcześniejszych obliczeń nowa linia metra miała transportować ok. 300 tysięcy osób dziennie. Początkowo mówiono, że koszt jej zbudowania wyniesie 8,5 miliardów reali, ale teraz już wiadomo, że przekroczy 10 miliardów reali, czyli ponad 2,3 mld euro.

W związku z opóźnieniami w jej budowie na początku przyszłego tygodnia ma się odbyć w Rio de Janeiro kryzysowe posiedzenie, na które zostali zaproszeni także przedstawiciele MKOl.

(az)