Na niespełna pół roku przed igrzyskami olimpijskimi w Rio de Janeiro miejscowe laboratorium antydopingowe może stracić akredytację WADA (Światowej Agencji Antydopingowej). Do 18 marca musi dostosować się do wymagań.

Na niespełna pół roku przed igrzyskami olimpijskimi w Rio de Janeiro miejscowe laboratorium antydopingowe może stracić akredytację WADA (Światowej Agencji Antydopingowej). Do 18 marca musi dostosować się do wymagań.
Maria Lenk Aquatic Park w Rio de Janeiro /Antonio Lacerda /PAP/EPA

Pierwsze ostrzeżenie laboratorium dostało w listopadzie, kiedy zostało umieszczone na tzw. czarnej liście. W wydanym teraz przez WADA oświadczeniu napisano, że Brazylijczycy mają czas do 18 marca, by spełnić wszystkie wytyczne. Jeśli tak się nie stanie, automatycznie zostanie odebrana akredytacja.

"To konsekwencja wcześniejszych zaniedbań. Nadal nie zostały spełnione podstawowe wymagania" - napisano.

Jeśli zalecenia WADA nie zostaną wprowadzone, wówczas wszystkie pobrane w trakcie igrzysk próbki będą musiały być przewożone do innego laboratorium poza Brazylią. Już raz był taki przypadek. W piłkarskich mistrzostwach świata 2014 wszystkie próbki były wysyłane do Szwajcarii.

Dyrektor medyczny w Międzynarodowym Komitecie Olimpijskim (MKOl) Richard Budgett powiedział, że należy zrobić wszystko, by laboratorium w Rio de Janeiro działało prawidłowo.

"Oczywiście będziemy jednak przygotowani na taką ewentualność, że próbki będzie trzeba wysyłać do innego kraju" - zaznaczył.

Igrzyska w Rio de Janeiro odbędą się w dniach 5-21 sierpnia.

(abs)