​Jeremy Sochan zdobył 14 punktów dla San Antonio Spurs, a jego drużyna przegrała na wyjeździe z ekipą Philadelphia 76ers 123:133 w poniedziałkowym meczu ligi NBA. Wielkim wyczynem popisał się koszykarz gospodarzy Joel Embiid, który na swoim koncie zapisał aż 70 punktów.

Jeremy Sochan wyszedł do gry w pierwszej piątce i przebywał na parkiecie 33 minuty. W tym czasie trafił pięć z 12 rzutów z gry i jeden z dwóch wolnych. Jego statystyki uzupełnia osiem zbiórek, cztery asysty, jeden blok i dwie straty. Popełnił też dwa faule.

Olbrzymie wrażenie robią liczby Joela Embiida, który grał cztery minuty dłużej od Polaka. Trafił 24 z 41 rzutów z gry oraz 21 z 23 wolnych. Miał też 18 zbiórek, co również jest rekordem jego kariery, a także pięć asyst, blok i przechwyt.

29-letni Embiid to najbardziej wartościowy zawodnik (MVP) poprzedniego sezonu. Został dziewiątym w historii NBA koszykarzem, któremu udało się zdobyć co najmniej 70 punktów.

Aż sześć razy pułap ten osiągnął Wilt Chamberlain, który w 1962 roku ustanowił rekord, zdobywając 100 punktów. Pozostali zawodnicy to: Kobe Bryant (81 pkt), David Thompson (73), Damian Lillard (71), Donovan Mitchell (71), David Robinson (71), Elgin Baylor (71) i Devin Booker (70).

Szczerze mówiąc to byłem na siebie trochę zły, bo spudłowałem wiele rzutów, które zwykle trafiam - powiedział Embiid, który przewodzi klasyfikacji strzelców. Średnio w tym sezonie zdobywa 36,1 pkt na mecz.

W ekipie Spurs najlepszy był Francuz Victor Wembanyama - 33 pkt.

Spurs z bilansem ośmiu zwycięstw i 35 porażek w tabeli Konferencji Zachodniej zajmują ostatnie, 15. miejsce. 76ers (29-13) są na trzeciej pozycji w Konferencji Wschodniej.