Karę w wysokości 15 tys. euro i zakaz sprzedaży biletów na kolejny mecz wyjazdowy - taką karę otrzymała Legia Warszawa od UEFA. To pokłosie zachowania kibiców stołecznego klubu w Alkmaar. Europejska organizacja piłkarska zaznacza, że decyzję podjęto niezależnie od śledztwa toczącego się w sprawie incydentów, które miały miejsce po meczu w Holandii.

5 października po przegranym meczu Legii z Alkmaar (0:1) zawodnicy Legii byli przetrzymywani na stadionie, zabroniono im wchodzenia do autokaru. Tłumaczono to faktem, że trzeba przeczekać moment, aż obiekt opuszczą kibice. Sytuacja była niezwykle napięta, a holenderska policja aresztowała piłkarzy Legii - Radovana Pankova i Josue.

Na terenie obiektu klubowego doszło chwilę wcześniej do przepychanek, naruszono nietykalność cielesną kilku członków polskiej ekipy. Jak widać na nagraniach z nocnych zajść, właściciel i prezes Legii Dariusz Mioduski był mocno szarpany i popychany przez funkcjonariuszy.

Drużyna bez Pankova i Josue wróciła do Polski 6 października około południa, a Serb i Portugalczyk pojawili się w Warszawie tego dnia dopiero wieczorem.

Policja holenderska podała w komunikacie, że w dniu meczu kibice Legii Warszawa przypuścili szturm na bramę stadionu. W wyniku zamieszek jeden z funkcjonariuszy policji stracił przytomność i nie był w stanie kontynuować pracy. Aby chronić bezpieczeństwo własne i stewardów, użyto gazu łzawiącego. "Kibice Legii odebrali policji część pałek i miotaczy gazu pieprzowego. W rezultacie niektórzy sympatycy polskiego klubu przedostali się na stadion bez biletów" - napisano w komunikacie. 

Komisja Kotroli, Etyki i Dyscypliny UEFA nałożyła na Legię Warszawa karę w wysokości 15 tys. euro oraz zakaz sprzedaży biletów dla kibiców na kolejny wyjazdowy mecz Ligi Konferencji w związku z zachowaniem fanów stołecznego klubu w Alkmaar.

Następny wyjazdowy mecz Ligi Konferencji piłkarze Legii rozegrają 26 października z bośniackim zespołem Zrinjski Mostar.