"Po 20 latach przerwy coś się zaczęło dziać w polskim tenisie" - cieszy się Wojciech Fibak. W rozmowie z dziennikarzem RMF FM Maciejem Jermakowem były sportowiec ocenia szanse Polaków na awans do Grupy Światowej Pucharu Davisa.

Po zwycięstwie 3:1 nad RPA biało-czerwoni zapewnili sobie udział we wrześniowych barażach. Ich stawką będzie awans do absolutnej tenisowej elity, w której grają m.in Czesi, Amerykanie czy Argentyńczycy. Już w środę odbędzie się losowanie, w którym poznamy przyszłego rywala.

Lepiej uniknąć Szwajcarii i Hiszpanii. Najłatwiejsi wydają się Belgowie, Izraelczycy czy Niemcy. To właśnie z zachodnimi sąsiadami chcą grać nasi tenisiści. Ja osobiście uważam, że łatwiej byłoby z innymi reprezentacjami, choćby z Austrią  - ocenia Wojciech Fibak. Podkreśla, że szanse na awans są realne: Janowicz, Kubot, Fyrstenberg i Matkowski - mamy naprawdę silną ekipę. Wspaniale, że nasi grają tak blisko Grupy Światowej, że siostry Radwańskie walczą w Pucharze Federacji. Po 20-letniej przerwie wreszcie się coś ruszyło.

Faktycznie rozwoju profesjonalnego tenisa w Polsce trudno nie dostrzec. Po kilku latach przerwy znów będziemy gościć turniej z cyklu WTA. Już jutro rusza impreza w Katowicach.

Faworytką będzie Petra Kvitova, ale groźne mogą też być Julia Goerges czy Roberta Vinci. Doceniam miły gest ze strony Agnieszki Radwańskiej, która mimo że nie mogła zagrać w tych zawodach, to pojawi się w meczu pokazowym - mówi naszemu dziennikarzowi Fibak. Mam nadzieję, że ten turniej na dłużej zagości w naszym kraju. Katowice zaoferowały bardzo dobre warunki - podsumowuje.