Chińczyk Ding Liren pokonał w dogrywce Rosjanina Jana Niepomniaszczija i został nowym 17. mistrzem świata w szachach. Obaj arcymistrzowie rywalizowali w stolicy Kazachstanu o schedę po Norwegu Magnusie Carlsenie, który na tronie królewskiej gry zasiadał od 2013 roku, ale w lipcu 2022 zrezygnował z obrony tytułu.

Arcymistrz Ding Liren został nowym mistrzem świata po pokonaniu Rosjanina występującego pod neutralną flagą Międzynarodowej Federacji Szachowej - Jana Niepomniaszczija. Czternaście klasycznych partii nie przyniosło rozstrzygnięcia i w rywalizacji dwóch genialnych graczy padł remis 7:7. Chińczyk wielokrotnie w czasie tego meczu znajdował się w gorszej pozycji, był spychany do obrony i odrabiania strat. Determinacja jednak się opłaciła. Ostatecznie Liren zdołał wyrównać stan meczu i stało się wówczas jasne, że o wszystkim zadecydują potyczki w dogrywkach. 

Tam Liren zdołał pokonać Niepomniaszczija w starciu w szachach szybkich i został 17. mistrzem świata w historii. Miejsca na szczycie ustępuje mu sam Magnus Carlsen, który od 2013 roku był niekwestionowanym numerem jeden w królewskiej grze. Rosjanin może jedynie żałować kolejnej straconej szansy. Już w 2021 roku grał bowiem o najwyższe laury ścierając się z Norwegiem Carlsenem i został zmuszony do uznania jego wyższości po tym, gdy popełnił kilka fatalnych błędach na szachownicy.

W dogrywkach trzy pierwsze partie w szachach szybkich (25 minut na partię plus 10 sekund dodawane po każdym ruchu) zakończyły się remisami. Czwarta przyniosła nieoczekiwane zwycięstwo grającemu czarnymi Chińczykowi po 68 posunięciach. Cała niedzielna rywalizacja trwała cztery godziny i 13 minut.

O odporności i wytrwałości Lirena świadczy bezprecedensowa seria 100 partii bez porażki, jaką odnotował w latach 2017-2018. Osiągnięcie to poprawił tylko Carlsen w 2019 roku. O chińskim pretendencie do tytułu mówiło się przed meczem w Astanie, że jest twardy przy szachownicy, ale skromny i spokojnie wypowiadający się w prawdziwym życiu, czym zyskał sympatię fanów.

Nepomniaszczij jest uznawany za jednego z najbardziej kreatywnych i utalentowanych szachistów świata, ale po raz kolejny okazało się, że to za mało, by sięgnąć po najważniejszy tytuł. Tym samym Ding Liren został pierwszym mistrzem świata z Chin. 

Czuję ulgę. Moment, w którym Jan poddał partię był bardzo emocjonalny. Nie mogłem zapanować nad swoim nastrojem i uczuciami. Znam siebie - będę płakać i wybuchnę łzami - skomentował nowy mistrz świata.

Pula nagród wynosiła dwa miliony euro. Zwycięzca otrzyma 55 procent tej kwoty, pokonany - 45.