Dwa razy dziennie trening, a w przerwie sparingi i bieganie. Tak w Wiśle do walki z Witalijem Kliczko przygotowuje się Albert Sosnowski. 29 maja bokser stanie przed szansą zdobycia jako pierwszy Polak w historii pasa zawodowego mistrza świata w wadze ciężkiej.

Albert Sosnowski: Kumulacja tych wszystkich przygotowań będzie 29 maja i zrobimy koncert życzeń.

Piotr Glinkowski: Dlaczego Witalij Kliczko powinien się ciebie bać?

Albert Sosnowski: Dlatego, że jestem głodny sukcesu. Wierzę w siebie i swoje zwycięstwo.

Piotr Glinkowski: Jaką taktykę dobierzesz?

Albert Sosnowski: Nie dać się trafić, bezpiecznie boksować, być szybkim na nogach. Myślę, że to będzie klucz do zwycięstwa?

Piotr Glinkowski: Najbardziej optymistyczny scenariusz - nokaut w której rundzie?

Albert Sosnowski: Wierzę w to, że mogę wygrać - obojętnie jak. Na pewno ten scenariusz kończy się moim zwycięstwem. Wtedy naprawdę zadziwię nie tylko siebie, ale całą Polskę i cały świat.

Walka odbędzie się na stadionie w Gelsenkirchen.