Mieszkańcy niektórych wrocławskich ulic obawiają się wieczorami o swoje bezpieczeństwo. Zlokalizowane tam latarnie, mimo zgłoszeń w urzędzie miasta nadal nie działają. Miasto informuje o doświetlaniu nowych miejsc, a zgłoszenia dotyczące zepsutych lamp pozostają bez reakcji przez długie tygodnie - informuje portal tuwroclaw.com.

Ciemności już od dłuższego czasu przeszkadzają mieszkańcom wielu miejsc we Wrocławiu. Latarnie mimo wielu interwencji i zgłoszeń w magistracie wciąż nie działają. Chodzi o te zlokalizowane: po prawej stronie ul. Klecińskiej od ul. Szwajcarskiej do Gądowianki, na Gądowiance. Na ul. Szczecińskiej też świecą tylko niektóre lampy. Nie działa latarnia przy przejściu dla pieszych na skrzyżowaniu al. Armii Krajowej i Orzechowej w stronę ul. Bardzkiej. Ciemno jest także na przystanku w stronę Wroclavii na ul. Peronowej.

Mieszkańcy zastanawiają się, czy to sposób na oszczędności

Jeszcze pod koniec ubiegłego roku Ewa Mazur ze ZDiUM-u informowała, że zgłoszeń dotyczących konieczności doświetlenia wrocławskich ulic wpływa bardzo dużo i zaznaczała, że z powodu ograniczonego budżetu w pierwszej kolejności będą oświetlane przejścia dla pieszych koło szkół i obiektów użyteczności publicznej.

ZDiUM na początku czerwca ogłosił “Doświetlamy. Będziemy doświetlać" i poinformował, że trwają prace polegające na doświetleniu 9 przejść dla pieszych na ul. Opolskiej i 6 na ul. Sołtysowickiej. Wkrótce montowane będzie oświetlenie 4 miejsc na osiedlach Jerzmanowo i Osiniec, gdzie stanie 16 latarń.

Jednak mieszkańcy zgłaszają nie tylko lokalizacje, w których konieczna jest budowa nowego oświetlenia, ale zwracają uwagę urzędników na miejsca, w których wystarczy jedynie wymienić przepaloną żarówkę.