​Wrocław szykuje się do podniesienia stawek za śmieci. Plan zakłada, że od lutego mieszkaniec zapłaci 60 procent więcej. Już w czwartek, 22 grudnia zadecydują o tym radni.

Proponowana kwota to 41,24 zł od osoby miesięcznie. Założenie jest takie, że tyle zapłaci na przykład wrocławianin, który obecnie płaci 25,50 zł. Ratusz tłumaczy planowane podwyżki radykalnym podnoszeniem cen przez prywatne firmy odpowiadające za wywóz odpadów.

Niestety oferty, które otrzymaliśmy to 2,5-krotnie wyższa cena niż dotychczas. Więc ta stawka jest pochodną tych ofert. My po prostu nie możemy się w tej sytuacji inaczej zachować. Jeżeli okaże się, że finalnie stawki zaproponowane przez firmy będą niższe - wprowadzimy nową uchwałę - zmniejszającą tę kwotę - mówi Marcin Urban, skarbnik Wrocławia.

Na ulgi mogą liczyć duże rodziny

Jeśli chodzi o opłaty za śmieci, magistrat planuje specjalne ulgi - podkreśla Sergiusz Kmiecik, przewodniczący Rady Miejskiej Wrocławia.

Szczegóły się doszlifowują. Dla dużych rodzin będzie to kilkudziesięcioprocentowa ulga. Natomiast dla klientów pomocy społecznej może być to nawet całkowite zwolnienie - tłumaczy Kmiecik.

A jak wylicza jeden z opozycyjnych radnych - jeśli podwyżka zostanie przegłosowana, 3 osobowa rodzina mieszkająca w 50-metrowym mieszkaniu i niesegregująca odpadów zapłaci rocznie 750 zł więcej. 

Planowane podniesienie opłat za śmieci ma dotknąć też przedsiębiorców. Miasto podkreśla, że zgodnie z przepisami, ani jedna złotówka nie zasili budżetu miejskiego, a całość ponoszonych przez wrocławian opłat przeznaczona będzie na system gospodarowania odpadami.

Opracowanie: