​Najgorszy stan powietrza w minionym sezonie grzewczym odnotowano w Nowej Rudzie na Dolnym Śląsku - podali we wtorek przedstawiciele Dolnośląskiego Alarmu Smogowego.

We wtorek podczas konferencji prasowej we Wrocławiu przedstawiciele Dolnośląskiego Alarmu Smogowego przedstawili raport Polskiego Alarmu Smogowego i Heal Polska dotyczący minionego sezonu grzewczego i stanu powietrza w Polsce. Raport obejmuje okres od 1 października 2022 r. do 31 marca 2023.

Analiza ostatniego sezonu grzewczego pokazuje, że najwięcej smogowych rekordzistów znajduje się na południu kraju - w tym na Dolnym Śląsku, gdzie mieszkańcy oddychali mocno zanieczyszczonym powietrzem aż przez ponad 2-3 miesiące - podkreślono.

W raporcie wskazano, że na 211 miejscowości objętych monitoringiem pyłów zawieszonych PM10, 180 nie spełniało rekomendacji Światowej Organizacji Zdrowia dotyczącej maksymalnej liczby "dni smogowych", czyli o zbyt wysokim stężeniu pyłu PM10.

Jak wynika z opracowania, najgorszy stan powietrza odnotowano w Nowej Rudzie (96 dni z przekroczeniem normy WHO), Suchej Beskidzkiej (79 dni) oraz Żywcu (72 dni). Z kolei najwyższe średnie stężenie dobowe pyłu PM10 było w Żywcu - niemal 5-krotnie wyższe niż zaleca WHO.

Kolejny lider

Na Dolnym Śląsku ranking objawił kolejnego smogowego "lidera", jakim jest Lwówek Śląski. Wcześniej miejscowość nie była wskazywana w zestawieniu, bo nie było tu oficjalnych pomiarów - powiedział Krzysztof Smolnicki z Dolnośląskiego Alarmu Smogowego.

Lek. Tomasz Karauda, specjalista chorób wewnętrznych, podkreślił że nawet krótkotrwały wzrost stężenia drobnych pyłów zawieszonych o 10 mikrogramów/m sześc. przekłada się na wzrost ryzyka zgonu z powodu udaru mózgu o 11 proc. 

Gołym okiem widać, że w okresie grzewczym, w miejscach i regionach, które są eksponowane na zanieczyszczenia powietrza, wzrasta liczba osób chorych i zgonów - powiedział Karauda.