Kierowca autobusu przewożącego dzieci zasłabł i zjechał z drogi - tak wynika ze wstępnych ustaleń mundurowych, o których powiedziała podkom. Małgorzata Wersocka z Komendy Stołecznej Policji. Dodała, że dzieci są bezpieczne, a podróż będzie kontynuowana z drugim kierowcą.

Do zdarzenia doszło w miejscowości Kąty Węgierskie (gm. Nieporęt, pow. legionowski) na Mazowszu.

Ze wstępnych informacji wynika, że kierowca autobusu przewożącego dzieci zasłabł i zjechał z drogi - poinformowała podkom. Małgorzata Wersocka z Komendy Stołecznej Policji. Dodała, że dzieci są bezpieczne, a podróż będzie kontynuowana z drugim kierowcą.

Na miejsce przyjechała policja, która sprawdziła stan trzeźwości kierującego oraz pogotowie ratunkowe. Drugi kierowca będzie kontynuował dalszą jazdę. Dzieci są bezpieczne, nikomu nic się nie stało - powiedziała.

W poniedziałek wieczorem media poinformowały, że autobus, który miał zawieźć kilkudziesięcioro dzieci z Warszawy na Śląsk utknął w czasie zawracania w Kątach Węgierskich pod Legionowem i stanął w poprzek drogi. Na miejsce przyjechała straż pożarna, policja i karetka pogotowia.