Do skandalicznych wydarzeń doszło do w Domu Pomocy Społecznej w Pułtusku. Dwie opiekunki nagrywały telefonem podopieczną DPS-u pod prysznicem. Nagą kobietę poniżano i zmuszano do różnych czynności. Dyrektorka placówki złożyła już zawiadomienie na policję. "Jestem zszokowana i oburzona" - napisała w specjalnym oświadczeniu.

Serwis pultusk24.pl poinformował o skandalu wczoraj. W sieci ukazało się nagranie z telefonu przedstawiające opiekunki Domu Pomocy Społecznej znęcają się nad kobietą w czasie czynności higienicznych. Opiekunki kazały podopiecznej pozdrawiać do kamery nieobecną pracownicę DPS. "Starszej pani nie podobało się to. Dodatkowo na nagraniu widać było miejsca intymne starszej kobiety" - napisał portal powołując się na swoje źródło.

Nagranie miało zostać zamieszczone we czwartek na profilu facebookowym przez męża jednej z opiekunek.

Dyrektorka DPS zszokowana

Dyrektorka Domu Pomocy w Pułtusku, Anna Popowicz potwierdziła, że dwie opiekunki na nagraniu są pracownicami DPS-u. Dyrektorka nie kryje zażenowania. Portal pultusk24.pl zamieścił dziś oświadczenie Anny Popowicz, która napisała, że taka sytuacja "nigdy nie powinna się wydarzyć".

"Jestem zszokowana i oburzona, że doświadczeni i wykwalifikowani pracownicy dopuścili się takiego zachowania. (...) Dzisiaj zostało również złożone na policji zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa" - stwierdzono w komunikacie.

Dyrekcja placówki poinformowała, że obie opiekunki zostały już zwolnione dyscyplinarnie. 

Wstępnie wiadomo, że policja będzie prowadzić postępowanie pod nadzorem prokuratury z Art. 191, który traktuje o bezprawnym utrwalaniu wizerunku nagiej osoby. Opiekunkom może grozić nawet 5 lat pozbawienia wolności.

Prokuratura wszczęła śledztwo

"W dniu dzisiejszym wszczęte zostało śledztwo, dotyczące dwóch czynów: utrwalenia przy użyciu podstępu nagiego wizerunku pensjonariuszki Domu Pomocy Społecznej w Pułtusku i rozpowszechniania tego wizerunku za pośrednictwem sieci internet bez zgody osoby zainteresowanej" - przekazała w piątek prokurator rejonowa w Pułtusku Jolanta Świdnicka.

Jak zaznaczyła, śledztwo na obecnym, wstępnym etapie prowadzone jest w sprawie - nikomu nie przedstawiono dotychczas zarzutów. Dodała, że postępowanie wszczęto z urzędu po doniesieniach medialnych, przy czym wpłynęło jednocześnie zawiadomienie od dyrekcji Domu Pomocy Społecznej w Pułtusku o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.

Szefowa pułtuskiej Prokuratury Rejonowej wyjaśniła, że z dotychczasowych ustaleń wynika, iż do utrwalenia wizerunku nagiej pensjonariuszki w nagraniu filmowym doszło najprawdopodobniej we wrześniu tego roku, natomiast do jego rozpowszechnienia poprzez opublikowanie na jednym z portali społecznościowych - 13 grudnia.

Jak podkreśliła, w sprawie tej przesłuchiwani są pracownicy pułtuskiego Domu Pomocy Społecznej. "Przeprowadzono też przeszukania, w których zabezpieczono telefony komórkowe i inne nośniki danych osób zatrudnionych w tej placówce" - zaznaczyła prokurator Świdnicka.

Jak ustaliła nasza dziennikarka Anna Zakrzewska, przesłuchanie mężczyzny, który udostępnił w mediach społecznościowych nagranie, będzie utrudnione, bo przebywa on poza krajem.