​5 lat więzienia zażądał prokurator dla 20-latka, który w 2023 r. zaatakował nożem troje uczniów w szkole w Kadzidle k. Ostrołęki (woj. mazowieckie). We wtorek zakończył się proces. Sąd ogłosi wyrok 26 września - poinformował rzecznik Sądu Okręgowego w Ostrołęce Michał Pieńkowski.

We wtorek sąd przesłuchał ostatniego świadka i odbyły się mowy końcowe stron. Obrońca oskarżonego nie kwestionował winy Alberta G. i poprosił o sprawiedliwy wyrok - powiedział rzecznik.

Prokurator zażądał kary łącznej w wysokości 25 lat pozbawienia wolności. Wniósł także o orzeczenie przez sąd nawiązek za doznane krzywdy w wysokości od 15 do 40 tys. zł na rzecz trojga pokrzywdzonych. Takiego samego wymiaru kary oczekuje pełnomocnik pokrzywdzonych uczniów. Według niego nawiązki powinny być jednak wyższe i wynosić po 100 tys. zł dla każdej z osób.

Za zarzucane Albertowi G. przestępstwa grozi kara więzienia na czas nie krótszy niż 10 lat albo dożywocie.

Kulisy zbrodni w Kadzidle. Planował zabójstwo ośmiu osób

Do zdarzenia doszło 29 listopada 2023 r. w Zespole Szkół Zawodowych w Kadzidle k. Ostrołęki. Śledczy ustalili, że 18-letni wówczas Albert G. od co najmniej dwóch tygodni planował zabójstwo przynajmniej ośmiorga uczniów ze swojej szkoły. Po dokonaniu zbrodni zamierzał popełnić samobójstwo. Swoje plany postanowił zrealizować podczas zajęć z psychologiem, w których uczestniczyli uczniowie jego klasy i dwóch innych.

Albert G. w pewnym momencie wyszedł podczas lekcji do łazienki. Niedługo potem zamaskowany i uzbrojony w trzy noże wtargnął do sali i zaatakował dwie przypadkowe osoby. Następnie wybiegł z klasy i przed szkołą ugodził nożem w plecy kolejnego ucznia, po czym uciekł w stronę lasu, gdzie dokonał samookaleczenia. Tam znaleźli go policjanci i oddali pod opiekę ratowników medycznych.

Albert G. atak nazwał "wypadkiem"

Przed sądem Albert G. częściowo przyznał się do winy, tłumacząc się wieloletnią przemocą psychiczną, jakiej miał doświadczać ze strony rówieśników. Na jednej z rozpraw przeprosił swoje ofiary. Atak na nie określił jako wypadek. Zeznał, że planował zabójstwo innych osób, które miały go wcześniej prześladować, ale po wejściu do klasy spanikował i dźgał nożem na oślep.

W toku śledztwa Albert G. został poddany sześciotygodniowej obserwacji sądowo-psychiatrycznej.

Biegli nie stwierdzili u podejrzanego choroby psychicznej ani upośledzenia umysłowego. Uznali, że ma zaburzenia osobowości - mówiła wówczas rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce Elżbieta Edyta Łukasiewicz.

W ocenie biegłych 19-latek w czasie popełnienia zarzucanego mu czynu miał zachowaną zdolność rozpoznania znaczenia czynu i kierowania swoim postępowaniem i może odpowiadać przed sądem.
Przez cały okres trwania śledztwa oskarżony przebywał w areszcie. Wyrok ma zapaść 26 września.