Młodzi fryzjerzy walczą dziś w Szczecinie z czasem, drżeniem rąk i niesfornymi włosami modelek. W Starej Rzeźni po raz 27 odbywa się dziś wojewódzki konkurs fryzjerski "Srebrny Lok". Uczniowie, którzy dopiero przystąpią do egzaminu zawodowego muszą przygotować dwie stylizację: ślubną i awangardową.

W konkursie startuje 25 młodych fryzjerów. Każdy z nich ma do dyspozycji modelki, profesjonalne stoisko fryzjerskie i własne umiejętności.

Zawsze chcemy czymś zaskoczyć uczestników konkursu. W tym roku podajemy rękę dwóm światom, bo w stylizacji ślubnej odwołujemy się do antycznej Grecji i starożytnego Rzymu, a w tej stylizacji awangardowej, która jest zawsze najbardziej spektakularna i kolorowa sięgamy po trendy bollywódzkie - mówi Elżbieta Paprocka, dyrektor Zespołu Szkół Rzemieślniczych w Szczecinie.

Uczestnicy konkursu przyznają, że mierzą się nie tylko z czasem, a niesforne włosy modelek sprawiają, że trzeba improwizować. Fryzurę trudniej jest wykonać niż wymyślić. Wymyślenie to kwestia kreatywności, z tym nie miałam problemu, miałam za to problem z wykonaniem. Włosy nie chciały się trzymać i wyszło jak wyszło - mówi jedna z uczestniczek.

Trzeba było w ostatniej chwili zamienić modelki, bo ta, na której miałam przygotować fryzurę antyczną dotarła z mokrymi włosami. Nie było czasu suszyć i było dużo improwizacji - dodaje kolejna.

Od pomysłu do wykonania jest daleka droga. Wizualnie może nam się coś spodobać, oczywiście Instagram, TikTok i inne media społecznościowe kreują fantastyczne efekty końcowe, ale ważne jest, żeby młody człowiek, wybierając ten efekt końcowy, pomyślał krok po kroku jak do niego dojść - radzi Elżbieta Paprocka.

Jury, które ocenia prace w konkursie "Srebrny Lok" bierze pod uwagę zarówno pracę stricte fryzjerską, przygląda się sprawności manualnej zawodników, ale też sprawdza, czy zachowują porządek na stanowisku pracy. Ocenia też efekt końcowy, czyli fryzurę w połączeniu z makijażem i doborem kreacji.