Ratownicy z bieszczadzkiej grupy GOPR odnaleźli mężczyznę, który zaginął w rejonie worka bieszczadzkiego. To rejon Polski wysunięty najdalej na południowy wschód.

Centralna GOPR w Sanoku dostała zgłoszenie o zaginionym w poniedziałkowe południe. Ratownicy wspólnie ze strażą pożarną przeszukiwali miejsca, gdzie mógłby znajdować się mężczyzna. Pogoda nie pozwoliła na użycie śmigłowca, ale w nocy do akcji wykorzystano też drony z kamerami termowizyjnymi.

Poszukiwania wznowiono we wtorek nad ranem. Pogoda się poprawiła, więc można było użyć śmigłowca. "Ok. godz. 11.40 poszukiwany na ostatnim procencie baterii w telefonie poinformował ratownika dyżurnego, że słyszy nawoływania. Ustalono miejsce pobytu zaginionego, skierowano tam śmigłowiec a ten zabrał poszkodowanego na pokład" - relacjonują GOPR-owcy w komunikacie.