Nawet 7,5 roku więzienia grozi 27-latkowi za okradanie sklepów i przywłaszczenie roweru. Został on ujęty przez policję, gdy jechał w nocy kradzionym rowerem. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu, został przesłuchany i usłyszał zarzuty.

Kradzież roweru została zgłoszona na policji w miniony piątek, wieczorem.

Jechał nocą kradzionym rowerem

Z relacji pokrzywdzonego wynikało, że rowerem przyjechał na siłownię i zostawił go przy budynku na ul. Niepodległości w Tarnobrzegu. Gdy 19-latek wyszedł z treningu, jednośladu już nie było. Wartość roweru wycenił na kwotę 1200 zł - informuje podkarpacka policja.

Jak relacjonują mundurowi, przed północą policjanci pełniący służbę w centrum miasta zauważyli mężczyznę jadącego kradzionym rowerem.

Sprawcą kradzieży okazał się 27-letni mieszkaniec Tarnobrzega, który był już w przeszłości notowany za liczne przestępstwa. Mężczyzna przyznał się do kradzieży jednośladu.

Co jeszcze ukradł 27-latek?

Policjanci ustalili, że 27-latek ma na koncie inne rabunki - sześciokrotnie okradał sklep spożywczy zabierając z półek alkohol i słodycze.

Spowodował tym straty na ponad 2 tys. złotych. Sprawca usłyszał dwa zarzuty popełnienia przestępstw, do których się przyznał - podaje podkarpacka policja.

Jak dodaję mundurowi, "z uwagi na fakt, że w przeszłości odbywał już wyrok pozbawienia wolności za popełnione przestępstwa kryminalne, 27-latkowi grozi kara do 7,5 lat pozbawienia wolności". O jego dalszym losie zdecyduje sąd.