Zarzuty zabójstwa matki ze szczególnym okrucieństwem i usiłowania zabicia ojca usłyszał syn ofiar 20-letni Jakub W. Do zbrodni doszło w środę w Sławęcinie na Podkarpaciu. Mężczyzna została zatrzymany po policyjnej obławie, a w piątek aresztowany.

Jakub W. nie przyznał się do winy. Odmówił składania wyjaśnień - powiedziała RMF FM Grażyna Krzyżanowska, prokurator rejonowy w Jaśle.   

Sąd zdecydował w piątek, że 20-latek na trzy miesiące trafi do aresztu. 

Mężczyzna ma zostać poddany badaniom psychiatrycznym. Śledczy ustalają też, czy wcześniej policja lub Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej miały zgłoszenia o trudnej sytuacji lub przemocy w rodzinie.  

W Zakładzie Medycyny Sądowej w Krakowie dziś przeprowadzona zostanie sekcja zwłok 44-latki. Wiadomo, że syn zadał matce kilkadziesiąt ciosów nożem i dlatego usłyszał zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. W momencie popełnienia zbrodni 46-letniego ojca nie było w domu. Kiedy wrócił, on także został zaatakowany.  

Jakub W. uciekł. W obławie na niego uczestniczyło kilkudziesięciu policjantów z Jasła, Rzeszowa, Przeworska, Krosna i Sanoka. Pomagali im także jasielscy strażacy. Do akcji zaangażowano psy tropiące i uruchomiono drony. Policja opublikowała też zdjęcie i rysopis Jakuba W. Prosiła o pomoc w namierzeniu 20-latka. Ostrzegała, że może mieć przy sobie niebezpieczne narzędzie. Mężczyzna został zatrzymany w środę około godz. 22, na terenie gminy Jasło. 

Jakub W. trafił do policyjnego aresztu. W momencie zatrzymania był trzeźwy, pobrano mu krew do badań toksykologicznych

.

Opracowanie: