Zarzuty narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia usłyszeli rodzice 5-miesięcznego chłopca, który zmarł w sobotę w Kaliszu w Wielkopolsce. Oboje byli pijani.

Podczas przesłuchania rodzice przyznali się do winy. 43-latka i 40-latek zostali objęci policyjnym dozorem. Gdy doszło do tragedii, matka miała ponad dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu, ojciec przeszło półtora promila. 

Zarzuty dotyczą faktu, że będąc osobami, na których ciążył obowiązek opieki nad małoletnim, narazili go na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia - potwierdził w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Maciej Meler, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.

W poniedziałek została przeprowadzona sekcję zwłok dziecka. Wstępnie nie stwierdzono jakichkolwiek obrażeń potwierdzających udział osób trzecich. Śledztwo trwa.

Zlecono dalsze badania, które mają pomóc odpowiedzieć na pytane, dlaczego dziecko zmarło.

Do tragedii doszło w sobotę w jednym z mieszkań na os. Widok w Kaliszu. Pogotowie zostało wezwane do siniejącego 5-miesięcznego niemowlęcia. Przybyły na miejsce lekarz stwierdził śmierć dziecka.

Opracowanie: